Telewizja Polska zalicza ostatnio wpadkę za wpadką. Wszystkie bezlitośnie punktują internauci, którzy błyskawicznie odsłaniają kulisy manipulacji. Tym razem TVP w roli eksperta w jednym ze swoich programów reprezentanta KULu oraz politologa, Mieczysława Rybę. Telewidzowie nie dowiedzieli się jednak, że pan Mieczysław Ryba kandydował w 2010 roku z list PiS a oprócz tego  pracuje jako wykładowca w Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu oraz jest publicystą  Radia Maryja i Naszego Dziennika, a więc mediów prorządowych.

Zaledwie kilka dni temu w TVP występował inny ekspert, prof. Waldemar Paruch, podpisany w telewizyjnym okienku jako “politolog”. Nie wspomniano o tym, że jest związany z PiS i zasiada m.in. w Radzie Programowej tego ugrupowania. Sam profesor Paruch jest oczywiście zdania, że to nic złego komentować jako ekspert działania opozycji i jednocześnie działać politycznie w PiS.

Reklamy

Tymczasem warto przypomnieć, że eksperci są osobami, które mają ocenić dane zagadnienie w sposób pozbawiony zabarwienia politycznego. W ten sposób uprawia się, za nasze pieniądze, propagandę.

 

Poprzedni artykułKuriozalny pomysł posła Kukiza
Następny artykułChaos w ARiMR – rolnicy mogą nie dostać dopłat