[Counter-Box id="1"]

Opinia: Gdyby chcieć oceniać sukces Marszu Wolności, to najlepszą miarą jest ilość manipulacji i przeinaczeń, którą wyprodukowały media sprzyjające PiS. Ta orkiestra manipulacyjna grała wczoraj bardzo wytrwale, chociaż z każdym pojawiającym się materiałem i z każdym artykułem, było coraz bardziej jasne, że nawet osoby, które przygotowują je, nie wierzą w to co mówią. Ten dysonans pojawia się coraz częściej a doskonale wychwytują go internauci, którzy bezlitośnie punktują wpadki. Jak próbowano zdyskredytować marsz?

Manipulacja na temat ilości:

Reklamy

Dla nikogo nie było zaskoczeniem, że media prorządowe od rana będą starały się zaniżyć ilość uczestników marszu. Internet bardzo szybko zweryfikował te nieprawdziwe liczby, dzięki przekazowi na żywo z niezależnych kamer w internecie. W kulminacyjnym punkcie Marszu było ponad 100.000 osób, co doskonale widać na zdjęciach.Najlepiej oddaje to graficzne porównanie przekazu TVN i TVP powyżej.

Manipulacja na temat przekazu:

W mediach prorządowych zabrakło oczywiście głównego przekazu marszu. Koncentrowały się na ocenach i pokazywaniu starannie wyselekcjonowanych pod ten przekaz obrazków. Dlatego ani widzowie ani czytelnicy nie dowiedzieli się, że Władysław Kosiniak-Kamysz stanął w obronie rolników, którym podwyższono wiek emerytalny, ani, że nauczyciele bardzo ostro komentowali nieodpowiedzialne działania Anny Zalewskiej, które doprowadzą do totalnego chaosu w szkole. Nikt w tych mediach nie mówił o proteście samorządów, które nie chcą by totalna władza z Warszawy decydowała o sprawach każdej, nawet najmniejszej miejscowości w Polsce.

Manipulacje w komentarzach:

Co więc zrobiły media pokroju Wpolityce czy Niezależna? Zamiast informować umieszczały komentarze do wydarzeń. Jednak tego typu przekaz działa tylko na członków PiS, bo internauci zachowują tutaj zdrowy umiar do propagandy z sieci.

Marsz Wolności to był wieli sukces PO i PSL przy wsparciu Nowoczesnej. Wielka porażka Kukiza. 

Na podstawie przekazu z mediów prorządowych można wysnuć jeden wniosek. PiS tak panicznie się boi, że przeszarżował z ilością propagandy. Zmasowana propaganda przyniosła skutek odwrotny od oczekiwanego. Taka koncentracja nieprawdy zwyczajnie ośmieszyła i zdemaskowała prawdziwe intencje propagandy prorządowej i w dłuższej perspektywie nawet ci nieliczni zwolennicy PiS, którzy korzystają z tego typu źródeł informacji, będą sobie zadawać pytanie dlaczego się ich okłamuje. Problem ma też Kukiz, który zniknął na ten dzień, co spowoduje przepływanie elektoratu w stronę skutecznie działających PO i PSL a być może także Nowoczesnej.

 

Poprzedni artykułSukces Platformy, PSL i ZNP. Ponad 100.000 ludzi na Marszu Wolności w Warszawie
Następny artykułKaczyński chce dyktatury uważa były działacz ruchu antykomunistycznego