Czy Antoni Macierewicz, będący jednym z najgorzej ocenianych ministrów rządu Szydło, zwariował? Można odnieść takie wrażenie, bo zawiadomił prokuraturę o tym, że posłowie Platformy Obywatelskiej realizują mandat posła i kontrolują przetarg na śmigłowce, mając uzasadnione wątpliwości co do prawidłowości przetargu na śmigłowce. Skąd ta agresja Macierewicza?

Jedna z teorii w sprawie unieważnionego przetargu na śmigłowce bojowe dla polskiej armii mówi, że wpływ na to miały amerykańskie władze, poprzez Wiesława Berczyńskiego, eksperta niesławnej komisji smoleńskiej, który powiedział, że “załatwił Caracale”. W wyniku kontroli posłów PO w MON okazało się, że ani Berczyński ani Bartłomiej Misiewicz nie mieli prawa wglądu do dokumentów przetargu, bo te są niejawne. Być może stąd ta agresja i nerwowość Antoniego Macierewicza, który obawia się, że na jaw wyjdą nowe, niewygodne dla niego fakty.

Reklamy

Poprzedni artykułLudowiec Bejda zaorał posła z PiS w TVP
Następny artykułChcą odebrać wolność mieszkańcom – mówi Adam Jarubas z PSL