Słaby rząd zajmuje się inwigilacją swoich ministrów – witaj w świecie Paranoi i Spisków

Strach i przerażenie, to główne uczucia, które prawdopodobnie nieustająco towarzyszą członkom rządu. Według naszego informatora, jest tak źle, że ministrowie potrafią na siebie donosić. Inwigilacja totalna? Dowiedzieliśmy się, że Beata Szydło wezwała na podstawie takiego donosu jednego z wiceministrów do tłumaczenia się z odwiedzin gości w jego mieszkaniu! Ale to nie koniec rewelacji. W strachu żyją również zarządy państwowych spółek a nawet dyrektorzy i kierownicy urzędów. Nasze źródło w KPRM mówi o zalewie donosów, które spływają do premiera. Sama premier też nie może czuć się bezpiecznie, wiele osób donosi na Nowogrodzką.

Nasz komentarz? W Warszawie mówi się, że rozwinięcie skrótu PiS to teraz Paranoje i Spiski. Nic dziwnego, że praca idzie rządowi wyjątkowo opieszale, za to zajmowanie się propagandą i promowaniem własnego wizerunku jest tak istotne. Przekazy dnia kreuje Telewizja Propagandowa wraz z portalami PiS. Jednak z tego powodu rząd jest bardzo słaby, ponieważ wszystkie trudne decyzje nie są podejmowane  w ogóle.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Słaby to rząd, w którym ministrowie boją się o donosy, słaby to rząd, który nie ufa swoim ministrom. Podobna paranoja spisków panowała w organach rządzących za najgorszych czasów komunizmu w niesławnym Związku Radzieckim. Współczujemy Wam panie i panowie, że musicie w tym uczestniczyć.