Ciąg dalszy spektaklu nieudolności i braku woli wyjaśnienia nieodpowiedzialnej jazdy Beaty Szydło. Jak donosi RMF FM, prokuratura ma wyjaśnić przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków przez policjantów i prokuratorów obecnych na miejscu wypadku luksusowej, wartej 2 mln złotych limuzyny, pani premier. Tyle czasu nie był chyba wyjaśniany żaden wypadek drogowy z udziałem rządu. Ta skandaliczna sprawa może mieć jednak drugie dno. Sprawa uderza mocno w wizerunek Szydło.

W Warszawie w kręgach zbliżonych do PiS mówi się, że przyczyną przedłużającego się śledztwa może być konflikt Beaty Szydło i Zbigniewa Ziobro na tle udziałów w spółkach skarbu państwa. Ludzie Ziobry obsadzili wiele kluczowych i bardzo zasobnych firm, między innymi PZU co może budzić zrozumiałą zazdrość innych frakcji mocno podzielonego i skłóconego obozu rządzącego. Przedłużające się procesy w prokuraturze to doskonały straszak wizerunkowy.

Reklamy

Naszym zdaniem sprawa ujawnia głęboki konflikt, w jaki zaangażowane są kluczowe postacie będące u władzy.

Poprzedni artykułMinister rolnictwa zwariował? Chce zlikwidować Sanepid i PIH!
Następny artykułPolicyjni przebierańcy