Podkomisja smoleńska to wydmuszka mówi Macierewicz

Czy można skompromitować jeszcze bardziej? Zachowanie Antoniego Macierewicza dowodzi, że… tak. Komentując wyniki prac podkomisji smoleńskiej, które zostały zaprezentowane w Sejmie, powiedział – być może nieświadomie, że “ta komisja nie służyła do ustalenia czegokolwiek”. Zakwestionował tym samym wszystkie swoje wcześniejsze wypowiedzi. Sprawa wyszła na jaw przy okazji prezentacji wyników prac. W ocenie posłów opozycji, podkomisja skompromitowała się ostatecznie, ponieważ materiały są amatorskie, nie wnoszą niczego nowego a ich utajnienie przez MON tylko potwierdza brak wartości tego materiału.

Naszym zdaniem utajnienie wyników prac wynika ze strachu Macierewicza przed pokazaniem zwolennikom PiS zestawu amatorskich dokumentów, zawierających coś w rodzaju fikcji literackiej. Polityczna siła, spajająca najbardziej zagorzałych i zaślepionych zwolenników PiS, to przede wszystkim mit o zamachu, który legł w gruzach. Natomiast podtrzymanie politycznego sporu wokół tematu Smoleńska i wypadku samolotu leży w interesie Kaczyńskiego i Macierewicza, którzy w ten sposób podsycają negatywne emocje w stosunku do polityków Platformy Obywatelskiej.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.