Czy można się bardziej skompromitować? Komentując wiadomość o tym, że Donald Tusk otrzymał od ABW informacje o nieprawidłowościach w Amber Gold, minister Adamczyk powiedział między innymi: “Myślę, że gdybym otrzymał tego typu notatkę, podjąłbym działania natychmiast, to jest poza wszelką dyskusją.” Problem w tym, że Adamczyk sam ma w resorcie wielką i niewyjaśnioną do końca aferę, o której wiedział, a jednak mimo tego przez dłuższy czas nie reagował.
Chodzi o sprawę przetargu na ochronę dworców PKP. O nieprawidłowościach w tej sprawie informował ministra Leszek Kraskowski.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
O aferze Sensus Groupon poinformowałem ministra Adamczyka w czerwcu 2016 r. Nie było reakcji. #CBA #PKP #MIB https://t.co/cjZG7ttbnr pic.twitter.com/SFu5piAOjF
— Leszek Kraskowski (@LKraskowski) 2 marca 2017
Mimo, że sprawa była poważna, a Leszek Kraskowski był wtedy doradcą ministra, oficjalnie zatrudnionym w Ministerstwie Infrastruktury, Adamczyk nie podjął żadnych działań. Co więcej, Kraskowskiego zwolniono, a klientów jego firmy informowano, że nie warto z nim współpracować.