W niedzielnym wydaniu “Minęła 20” w TVP Info politolog z UW dr hab. Rafał Chwedoruk nie mógł ukryć zdziwienia słowami dra Jerzego Targalskiego, publicysty “Gazety Polskiej”. Obaj panowie dyskutowali o przemówieniu Jarosława Kaczyńskiego. W rozmowie brał udział rownież Jerzy Jachowicz, który pisze u braci Karnowskich.

Goście Michała Rachonia rozmawiali o słowach Jarosława Kaczyńskiego, który dopingował Witolda Waszczykowskiego do szybszego usuwania “złogów” z MSZ. Związani z prawicą goście przekonywali, że także na polskich uczelniach takich złogów nie brakuje. Dr hab. Rafał Chwedoruk przekonywał, że wbrew pozorom to zwolennicy PiS na uczelniach są starszą grupą, a przeciwnikami zmian proponowanych przez partię Jarosława Kaczyńskiego są młodsi, niezwiązani z poprzednim ustrojem. Doktor Targalski zarzucił Chwedorukowi, że gdyby był nonkomformistą (tak jak on), nie zrobiłby kariery na uczelni.

Reklamy

W odpowiedzi na słowa Targalskiego Chwedoruk zaapelował do adwersarzy o to, by nie budowali daleko idących tez bez dowodów i statystyk. Tłumaczył też, że po II wojnie światowej w całej Europie doszło do wzmocnienia się lewicy, a teraz następuje reakcja i odwracanie tego procesu.

Oczywiście screeny pokazujące reakcję Rafała Chwedoruka na wywód Jerzego Targalskiego błyskawicznie obiegły internet i stały się przyczynkiem do żartów zarówno z prawicowego publicysty, jak i z lewicującego politologa. Cały program można obejrzeć na stronie TVP (a tę scenę ok. 34 minuty).

My natomiast przypominamy, że Jerzy Targalski kocha słowo “złogi”. 10 lat temu Maria Szabłowska powiedziała, że została przez niego nazwana “starą kobietą i “złogiem gomułkowsko-gierkowskim”. Jerzy Targalski wytoczył jej wówczas proces o zniesławienie, ale W 2010 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał, że dziennikarka Maria Szabłowska nie musi przepraszać Targalskiego za przypisanie mu obraźliwych wypowiedzi, m.in. o „starych kobietach” i „złogach gomułkowsko-gierkowskich” w Polskim Radiu. A to dlatego, że zarzuty się potwierdziły, czyli Jerzy Targalski rzeczywiście używał takich określeń. Jak widać do dziś je uwielbia.

Złogi, to zgodnie z definicją słownikową, substancje odkładające się w tkankach organizmów żywych wskutek choroby lub coś, co pokrywa, zajmuje jakąś przestrzeń, zwykle w dużej ilości. Ciekawe co o zainteresowaniu pana Targalskiego złogami powiedziałby nam Zygmunt Freud. Czyżby, że jest to objaw bycia hipochondrykiem?

Poprzedni artykułSkandaliczne zachowanie Wassermann – posłanka powinna złożyć mandat
Następny artykułNowoczesna chce dla nas szybszego zwrotu podatku