PO dała się rozegrać jak dziecko. Odwołanie Błaszczaka to pułapka?

Gdy kilka tygodni temu Platforma Obywatelska składała wniosek o odwołanie Błaszczaka, powodem był brak nadzoru nad policją. Dzisiaj wygląda na to, że sprawa zostanie wykorzystana przez PiS jako narzędzie walki politycznej. Narracja, którą przyjmą prorządowe media może być następująca. PO ma być pokazana jako partia, która nie dba o bezpieczeństwo naszego kraju a próba odwoływania ministra w przeddzień przylotu prezydenta USA to uderzanie także w bezpieczeństwo tej wizyty. Do tego dodadzą kąśliwe komentarze o rzekomej proniemieckości i materiał na polityczną awanturę gotowy.

Naszym zdaniem Platforma Obywatelska, jako rozsądna i odpowiedzialna partia, powinna przemyśleć swoją strategię w tym zakresie. Może bowiem powstać wrażenie, że momentami daje się ogrywać jak dziecko. Dla nikogo nie powinno ulegać wątpliwości, że Błaszczak nie sprawdza się na swoim stanowisku, ale takie sprawy jak odwoływanie wymagają głębszego przygotowania, bo argumentacji przecież w tym zakresie nie brakuje. Jurgiel, Zalewska, Maciarewicz czy właśnie Błaszczak to najgorsi w naszej ocenie ministrowie, których z całą pewnością warto by wymienić na odpowiedzialnych i rozsądnych ludzi.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Bezpośrednim powodem złożenia przez PO wniosku o odwołanie ministra Błaszczaka była śmierć Igora Stachowiaka na komisariacie. Stachowiak, skuty kajdankami, był wielokrotnie rażony paralizatorem, w wyniku czego zmarł.

Platforma Obywatelska zarzuca szefowi MSW brak właściwego nadzoru i obarcza go polityczną odpowiedzialnością za to tragiczne zdarzenie.