Nie milkną echa kongresu Prawa i Sprawiedliwości, który odbył się w weekend w Przysusze. Prorządowe media ekscytują się pomysłem Mateusza Morawieckiego, czyli chęcią odbudowania polskich zamków obronnych wzniesionych przez Kazimierza Wielkiego w XIV wieku i zdewastowanych/zburzonych przez Szwedów podczas XVII-wiecznego „potopu”, lub przez innych barbarzyńców napadających na Polskę. Czy ci ludzie wiedzą w ogóle, co proponują? Bo na razie wygląda na to, że to ekonomiczni i historyczni ignoranci.

Publicyści prorządowi się cieszą. Maciej Pawlicki napisał we “wSieci”, że “to pomysł arcy-rozwojowy. Wyobraźmy sobie jak wyglądałaby turystyczna atrakcyjność Francji, Hiszpanii czy Włoch gdyby zburzono w nich 80% zabytków. Zanim nadeszła nas mordować, grabić i niszczyć polskie domy dzicz niemiecka, rosyjska i sowiecka, pierwszego wielkiego dzieła zniszczenia i rabunku dokonali Szwedzi. Proste, biedne szwedzkie chłopstwo przyodziane w rajtarskie buciory rabowało wszystko z – jak mówili – „krainy mlekiem i miodem płynącej”, z bogatej i pięknej Polski. Odłupywali i wywozili nawet gzymsy i marmury, co niedawno odsłoniły niskie wody Wisły. Szwedzi zburzyli kilkadziesiąt polskich zamków, niektóre palili po kilka razy np. Ogrodzieniec. Palili też i zrabowali kilkadziesiąt polskich miast, tysiące polskich dworów. Po nich nadeszli Prusacy, Niemcy, Rosjanie, Sowieci…”

Reklamy

I wyjaśnia ile zamków wniesiono za Kazimierza Wielkiego. Otóż 53, a na dodatek umocniono 27 murowanych fortyfikacji miejskich. Z zamków Króla Kazimierza ocalało zaledwie kilka. A jak zarzuca narodowi Pawlicki “przyzwyczailiśmy się do ruin”. I podaje swoją propozycję odbudowy i pozyskania środków. “Rozumiem, że uważająca się za wszechświatowy wzór sprawiedliwości i uczciwości Szwecja weźmie potężny finansowy udział w odbudowaniu polskich zamków, które Szwedzi napadli, zrabowali, spalili i zburzyli. Rozumiem, że sprawiedliwi i uczciwi Szwedzi oddadzą wszystkie zagrabione Polakom dobra, których w szwedzkich muzeach pełno. Tego samego domagajmy się od Niemców i Rosjan. – pisze Pawlicki i podaje listę zamków do odbudowania. Są wśród nich: Czorsztyn, Kazimierz, Olsztyn, Ogrodzieniec, Tenczyn, Rabsztyn, Ojców, Mirów, Solec, Korczyn, Chojnice i inne.

A my tylko w tym miejscu przypominamy, że w przypadku wielu z tych zamków nie wiadomo jak pierwotnie wyglądały, nie zachowały się żadne ich widoki, a co dopiero plany. Zaś kiedy w Ciechanowie postanowiono odbudować będący w ruinie zamek o projekt była wielka awantura, a realizacja do dziś ma wielu wrogów. Przewidujemy więc, że jeśli zapadnie decyzja o odbudowie zamków sporom i awanturom nie będzie. Ale cóż… nie od dziś wiemy, że partia rządząca uwielbia konflikty.

O stronie ekonomicznej przedsięwzięcia można by już nie pisać. Więc tylko może dla rozjaśnienia sytuacji – inwestycja to jest coś co w przyszłości może przynieść zyski. Inwestować należy w edukację, nowe technologie, innowacyjne spółki, nowe pomysły na rozwój gospodarki. Wtedy – i tylko wtedy! – pojawią się dodatkowe pieniądze, w przyszłości, które pozwolą realizować nawet bardzo kosztowne fanaberie władzy. Historia jest piękna i ważna, ale od niej ważniejsza jest przyszłość naszych dzieci, przyszłość naszego kraju.

 

Źródło: wSieci

Poprzedni artykułPodwyżki paliw? Zdaniem partii rządzącej to wina… samorządu
Następny artykułRząd szykuje zamach na organizacje pozarządowe