Nasze domowe budżety mogą tego nie wytrzymać. Wszystko przez to, że PiS szykuje nam nowe opłaty za wodę. W ten sposób nie tylko zapłacimy więcej podatków, ale podrożeją towary i usługi. Woda jest podstawowym prawem i dobrem, do którego każdy powinien mieć swobodny dostęp. Tymczasem partia rządząca chce ograniczyć zużycie wody. To nie koniec złych wiadomości, bo posłowie PiS nie tylko chcą wprowadzić nową opłatę ale stopniowo ją podwyższać przez kilka lat.

Sprawa ma trafić do Sejmu już w najbliższą środę. Kuriozalne jest uzasadnienie dla nowych przepisów. Otóż mają one między innymi „przyczynić się m.in. do poprawy bezpieczeństwa przeciwpowodziowego w Polsce”. Jednocześnie ma powstać kolejny centralny urząd zajmujący się wodami. Jego nazwa brzmi równie pompatycznie co za czasów komuny „Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie”. Czy będą tam kolejne stanowiska dla Misiewiczów i innych znajomych oraz przyjaciół królika?

Reklamy

Naszym zdaniem mamy do czynienia z narastającą falą podwyżek. Rząd obłudnie mówi, że podwyżka nie dotyczy odbiorców indywidualnych. Tyle, że to nieprawda. Cena wody ma wpływ na wszystko – na żywność, usługi, przemysł – w zasadzie każdy aspekt naszego życia. Zresztą potwierdza to PiSowski wiceminister Mariusz Gajda, który odpowiada za środowisko, który przekonywał w Sejmie, że podwyżka cen wody to wydatek 20 złotych rocznie dla przeciętnej polskiej rodziny. Tylko kto mu uwierzy w wyliczenia, które są wynikiem pracy jakiegoś urzędnika zza biurka. Życie uczy i zaskakuje codziennie.

Już dzisiaj dużo płacimy za wodę, kolejne podwyżki opłat będą dla wielu Polaków dużym problemem.

Poprzedni artykułCzy jesteśmy dziećmi gorszego prezydenta pyta ksiądz Isakowicz-Zaleski.
Następny artykułProputinowcy w MON?