Producenci trzody chlewnej zrzeszeni w grupach producenckich z gminy Jabłoń woj. Lubelskie wystosowali dramatyczny apel o pomoc w walce z ASF. Ich zakłady, produkujące rocznie ponad 40 tysięcy sztuk  znajdują się w żółtej strefie zagrożenia. Obecnie w Polsce stwierdzono 52 przypadki choroby wśród świń i prawie 400 przypadków ASF u dzików. Niestety, choroba rozprzestrzenia się po wschodnich województwach błyskawicznie.

Producenci trzody z woj. Lubelskiego napisali w swoim dramatycznym apelu:

Reklamy

Zaniepokojeni występowaniem kolejnych ognisk i przypadków ASF, na wspólnym zebraniu podjęliśmy decyzję o powołaniu niezależnej komisji ekspertów do policzenia dzików na naszym terenie, aby udowodnić zatrważającą ich liczbę. Wszelkie przepisy okazały się nieskuteczne w obliczu walki z ASF. Liczenie dzików nie zmniejszyło ich liczby w rzeczywistości tylko na papierze.

Należy zadać pytanie skąd się wziął ASF w Polsce? Przyczyną są dziki – zlikwidujmy przyczynę, a ASF zniknie. Komu jest na rękę aby nadal rozprzestrzeniał się w naszym kraju? Należy podjąć bezwzględne działania w kierunku depopulacji dzików.

Jeśli można zmienić ustawy w stosunku do wymagań od rolników (bioasekuracja), to również trzeba zmienić prawo względem dzików. Jeśli nie zachęcić to zmusić wszystkich, którzy posiadają broń, do zabijania dzików (myśliwi, wojsko, policja). Aby nie ponosić zbędnych kosztów każdego zabitego dzika bez badania poddać utylizacji.

Jeśli populacja państwowych dzików nie ulegnie znaczącemu zmniejszeniu doprowadzi to do wielu tragedii ludzkich. Rolnicy z zachodniej części naszego kraju – ten problem będzie Was dotyczył szybciej niż myślicie. W akcie desperacji niektórzy producenci straszą rozwleczeniem wirusa na cały kraj i nie straszne im żadne kary, bo i tak będą bankrutami. Producenci z naszych grup zrobią wszystko, aby nie zawlec wirusa do swoich chlewni pod warunkiem, że jego presja w środowisku ulegnie zmniejszeniu.

A nas ciekawi co odpowie minister i czy w ogóle to zrobi.

Poprzedni artykułTweety niewygodne dla ministra i jego resortu. Prawnicy nie odpuszczają
Następny artykułLech Kaczyński był przeciw niszczeniu sądów. Czy jego brat pamięta te słowa?