Referendum edukacyjne ma się odbyć 17 września? To ignorowanie głosu obywateli! 

Władza totalitarna nie cofnie się przed żadną metodą, by zachować władzę. Ofiarą tej ideologii centralnego sterowania padła między innymi edukacja. Decyzją PiS referendum edukacyjne ma odbyć się dopiero po rozpoczęciu roku szkolnego. Fatalnie przygotowana zmiana w edukacji wejdzie więc w życie a to oznacza cofnięcie szkoły do bardzo niskiego poziomu, który znaliśmy do tej pory jedynie z historii, do swojego rodzaju szkolnego średniowiecza.

Zamiast praktycznej wiedzy – teoria, zamiast przygotowania do życia we współczesnym świecie – mówienie o przeszłości, zamiast indywidualizacji i lepszego nauczania – wyrównywanie w dół. Zmiany, za które osobiście odpowiada Anna Zalewska z PiS to średniowiecze edukacyjne uważają rodzice i nauczyciele.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Naszym zdaniem dla polskiej edukacji przyszły ciężkie czasy a działania rządu doprowadzą do tego, że dzisiejsi uczniowie będą mieli gorsze możliwości startu w życiu niż ich kilka lat starsi rówieśnicy. Buta i arogancja posłów PiS, którzy cynicznie wykorzystują swoją pozycję oraz ignorują głosy społeczne to jeszcze jeden dowód na to, że mamy do czynienia z władzą totalitarną, która nie zawaha się przed żadną metodą, by tej swojej władzy bronić. Referendum edukacyjne jest niewygodne dla rządzących, ponieważ obnaża tą hipokryzję i brak społecznego poparcia dla zmian, które niszczą szkoły.

W tym wszystkim najbardziej szkoda dzieci, których kosztem PiS uprawia politykę.