Kiedy publikatorom stojącym murem za przemysłem medialnej propagandy rządu zagląda strach w oczy, odsłaniają oni niekiedy prawdziwą motywację swoich działań. Z felietonu Michała Karnowskiego, opublikowanego na stronach portalu wPolityce możemy się dowiedzieć, że środowisku PiS tak naprawdę marzą się miliardy złotych z naszych kieszeni.
„..Bilans rządów Prawa i Sprawiedliwości w obszarze mediów jest słaby. Rozpoczęto bitwę o miliardy w stopniu niewystarczającym dbając o osłonę medialną tych działań. Żadnych nowych rozdań koncesyjnych, żenujące przepychanki w sprawie abonamentu” – pisze Karnowski.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Naszym zdaniem powinniśmy podziękować mu za ujawnienie prawdziwych powodów gigantycznej nagonki na struktury demokratycznego państwa, niezależność sądów czy wreszcie szkalowania ludzi, którzy wyszli na ulicę. Jak widać z tego krótkiego cytatu tu nie chodzi wcale o polepszeniu losów mieszkańców naszego kraju. Nie ma już mowy o zmianach i naprawie. Chodzi po prostu o kasę.
Jeśli prawdą jest to, co niechcący wymknęło się z pióra Michała Karnowskiego, mamy do czynienia z największą kompromitacją obozu władzy od lat. Tak jak kiedyś sławne „węgierskie taśmy prawdy”, na których politycy przyznawali, że oszukiwali społeczeństwo, tak dzisiaj na naszych oczach rysuje się przerażający obraz obozu władzy, który robi wszystko by tej władzy nie stracić, bo jeszcze za mało się nachapał. Władza korumpuje, władza absolutna korumpuje absolutnie.
Co gorsza, Karnowski wprost przyznaje, że chciano ukryć ten fakt przed społeczeństwem, stosując, jak on to nazywa „osłonę medialną”, która w jego oczach okazała się niewystarczająca. W tej sytuacji nie mamy już wątpliwości i mamy prawo czuć się oszukani. Wszystkie zapowiedzi i piękne hasła były tylko na pokaz. Kurtyna opadła i nagle za kulisami widzimy wystraszonych małych ludzi, którzy wywożą taczkami pieniądze. Ich przerażenie się wzmaga, gdy widzą nadchodzącego suwerena.
I jakby na potwierdzenie tych słów w kolejnym felietonie Karnowski dolewa oliwy do ognia pisząc: „Jak Państwo wiecie, niezależność i wierność sprawie polskiej, kosztuje” – zachęcając oczywiście swoich czytelników do wydawania kolejnych pieniędzy na działanie swoich medialnych machin. Można by to nazwać żebraniną, używając poetyki, którą tak lubi wPolityce, regularnie zarzucające Ryszardowi Petru tego typu zachowania.
Ale przecież od czasu przejęcia przez rządzących mediów publicznych wzrosła prenumerata gazet wydawanych przez środowiska prawicowe. TVP i Polskie Radio, które z obowiązku prenumerowały wszystkie wydawane w Polsce opiniotwórcze dzienniki i tygodniki zrezygnowały m.in. z prenumeraty Gazety Wyborczej, by zwiększyć m.in. prenumeratę tego co wydaje Fratria.