Najwyższa Izba Kontroli ujawniła, że Ministerstwo Sprawiedliwości zatrudniło ekspertów niespełniających ustawowych wymagań, bo żaden z nich nie został zatrudniony w ramach otwartego konkursu. Ponadto NIK ujawniła, że doszło do nadużyć przy wypłatach premii. Szczegóły opublikowała Rzeczpospolita.
“Rzeczpospolita” opublikowała dzisiaj ustalenia kontrolerów NIK, analizujący szczegóły zatrudniania w resorcie Zbigniewa Ziobry. Zdaniem dziennikarzy, na 22 ekspertów zatrudnionych w ubiegłym roku, 13 z nich nie spełniało ustawowego wymogu trzyletniego stażu pracy. W trzech przypadkach podania o obejście owego wymogu nie zawierały żadnego uzasadnienia, a dwóch ekspertów Departamentu Legislacyjnego nie posiadało żadnego stażu pracy. jakby tego było mało wg. ustaleń “Rzeczpospolitej”, “wszystkim nowo zatrudnionym ekspertom przyznano premie w maksymalnej wysokości (50 proc. umowy o pracę)” choć można ją przyznać “za wyjątkową sumienność i wykonywanie pracy”. Jednak przesłanki do przyznania premii nie były w resorcie dokumentowane. Nieprawidłowości były związane także z przyznawaniem specjalnych dodatków. Cytowany przez “Rzeczpospolitą” Raport NIK wspomina o przypadku, gdy “jednemu ekspertowi przyznano na okres pięciu miesięcy dodatek specjalny, który wynosił 516 proc. podstawy wynagrodzenia”.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Źródło: Rzeczpospolita