[Counter-Box id="1"]

Za wizerunek PiS w mediach społecznościowych odpowiada Paweł Szefernaker. Ostatnio próbował okiełznać temperament internautów kibicujących “dobrej zmianie”, ale… gdy tylko wspomniał o prowokatorach z anonimowych kont, ci skoczyli mu do gardła. “Mu tu sobie wypruwamy flaki, żeby było dobrze”. “Wypuściłem 70 tys. tweetów broniąc was, a co pan zrobił? – napisali.

“Są internauci, którzy mniej lub bardziej świadomie psują wizerunek rządu Prawa i Sprawiedliwości. Mówię tu i o samych politykach, którzy znajdują w ten sposób możliwość zaistnienia w przestrzeni publiczej, ale też o anonimowych kontach – powiedział Szefernaker w rozmowie z “Wprost” komentując sprawę anonimowych trolli, które w mediach społecznościowych działają na rzecz PiS.

Reklamy

Następnie Szefernaker próbował okiełznać temperament prawicowców na Twitterze. Zwrócił się bezpośrednio do nich. “Ambasadorom Dobrej Zmiany, dzięki którym PiS wygrywa w sieci należą się wielkie podziękowania. Nie dajmy podzielić się prowokatorom!” – napisał i uznano go za niewdzięcznika.

Istnienie armii prawicowych trolli potwierdzili ostatnio analitycy think-tanku Atlantic Council. Udowodnili, że 22 lipca na polskim Twitterze pojawiły się wpisy, których celem było zdyskredytowanie demonstrantów protestujących przeciwko reformie Sądu Najwyższego. Akcja została wywołana przez grupę trolli i zautomatyzowanych botów w mediach społecznościowych. Wówczas eksperci namierzyli niektórych bojowników. Jeden z użytkowników Twittera w siedem miesięcy opublikował w sumie 67,7 tys. tweetów, czyli prawie 300 dziennie. Rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec twierdzi, że trollami zarządza właśnie Paweł Szefernaker, który jednak wielokrotnie temu zaprzeczał.

Źródło: Onet.pl, twitter

Poprzedni artykułWraca stalinizm? Macierewicz chce wyznaczać władze łódzkiej uczelni.
Następny artykułŻywność gwałtownie drożeje. I to ma być dobra zmiana?