Chcą nas otruć? Rząd chce produkować konserwy z zakażonych świń?

Rząd znalazł grupę firm, które wyprodukują konserwy ze świń pochodzących ze stref zakażonych wirusem afrykańskiego pomoru świń – ASF. Taką wiadomość podała Wirtualna Polska, która dodatkowo napisała, że ministerstwo rolnictwa zobowiązało się zachować w tajemnicy dane producentów. Teraz konsumenci, do których trafią produkty, nie będą wiedzieć o pochodzeniu mięsa.

W lipcu rząd wprowadził nowe przepisy, które mają na celu usprawnienie walki z wirusem afrykańskiego pomoru świń. „Proponowane rozwiązania ułatwią likwidację chorób zakaźnych zwierząt, co przyczyni się do ograniczenia strat ponoszonych przez hodowców i producentów oraz sektor rolno-spożywczy” – podano w oficjalnym komunikacie.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Podczas spotkań z przedsiębiorcami w Ministerstwie Rolnictwa zachęcano do zagospodarowania świń ze stref zajętych przez wirusa. Wirtualna Polska informuje, że rządowi udało się znaleźć grupę producentów, która wyprodukuje konserwy z mięsa pochodzącego ze stref zakażonych wirusem ASF. Produkty trafią do rolniczych agencji, a te rozdystrybuują towar do jednostek budżetowych: wojska, zakładów karnych, szpitali, a nawet szkół.

Ministerstwo Rolnictwa informuje, że projekt jest w pełni bezpieczny. „Ustawa ma pomóc rolnikom w sprzedaży zdrowych tuczników z tzw. stref zagrożonych w związku z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń. Każda świnia, która zostanie zakupiona, będzie przebadana, ale jej mięso nie trafi bezpośrednio do handlu, lecz będzie przerobione w temperaturze powyżej 80 st. Celsjusza. Nowe przepisy przewidują skup, po cenach rynkowych około stu tysięcy sztuk trzody chlewnej z terenów zagrożonych wystąpieniem wirusa ASF i przerobienie ich na konserwy. Tak przerobione mięso ma docelowo trafiać do instytucji publicznych. Będzie ono zamawiane z pominięciem prawa zamówień publicznych.”

A nam się przypomina stare powiedzonko: “lepiej odchorować niż ma się zmarnować”. Tak?

Źródło: Wirtualna Polska