Super Express doniósł, że Jarosław Zielińsk, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji nadzorujący policję, przejechał rządową limuzyną przez skrzyżowanie w centrum stolicy… na czerwonym świetle.
Zdarzenie miało miejsce we wtorek o 18.00. Na skrzyżowaniu Alej Ujazdowskich i Pięknej rządowe auto skręciło w lewo na czerwonym świetle. Tymczasem za przejechanie skrzyżowania na czerwonym świetle grozi od 300 do 500 zł mandatu oraz 6 pkt karnych.
„Za prowadzenie auta odpowiada kierowca. Jeśli faktycznie złamał przepisy, to zwrócę mu uwagę i porozmawiam z nim. Ja jechałem autem jako pasażer, nie obserwowałem świateł” – powiedział Zieliński w rozmowie z Super Expressem.
Tymczasem według wiceszefa komisji spraw wewnętrznych i administracji, posła PO Marka Wójcika, taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. „Wiceminister Zieliński od dawna zachowuje się tak, jakby mu wszystko było wolno. Najwyraźniej jego współpracownicy również mają takie podejście” – powiedział SE poseł Marek Wójcik.
Źródło: SE