Chcemy aktywizować, motywować i wspierać weteranów – powiedział w rozmowie z Defence24.pl gen. broni rez. Mirosław Różański, który wraz z innymi emerytowanymi oficerami założył fundację Stratpoints, która rozpocznie działalność we wrześniu. Były dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych podkreślił, że zrezygnował ze stanowiska, bo nie godził się na poniżanie kadry.
Gen. broni rez. Mirosław Różański finalizuje sprawy związane z uruchomieniem fundacji Stratpoints. „Będzie się ona zajmowała bezpieczeństwem i rozwojem oraz wsparciem i opieką nad weteranami – powiedział w rozmowie z Defence24.pl. Fundacja ma integrować ludzi, którzy odeszli z wojska lub przemysłu albo musieli odejść, bo takie im stworzono warunki. Skupiać będzie ludzi, którzy mają przebogate doświadczenie, wykształceni w kraju i za granicą, pełniący obowiązki na stanowiskach dowódczych i sztabowych na misjach w Iraku i Afganistanie. Fundacja, jak zapewnia generał, chce być „partnerem dla podmiotów publicznych i fizycznych, zaczynając od NATO i Unii Europejskiej, przez Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, parlament – i to nie tylko opozycję, po uczelnie. Liczę też na dialog z istniejącymi fundacjami.” Fundacja ma uświadamiać, że weterani są. Generał stwierdził, że „w wielu z nich zainwestowano ogromne pieniądze, a teraz są marginalizowani, bo los ich dotknął. Uważam, że państwo ma zobowiązanie w stosunku do tych ludzi.” I stwierdził, że powinno się ich zatrudniać w administracji. Jako przykład podał brytyjski wywiad, który „zatrudnia poszkodowanych weteranów, bo są bardziej spostrzegawczy, cierpliwi, skrupulatni i szanują, że daje im się możliwość aktywności”.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Generał stwierdził też, że w Polsce procedura uzyskiwania statusu weterana jest „co najmniej ironią. Trzeba złożyć wniosek, dołączyć zaświadczenie o niekaralności, to jak dla mnie ujma na honorze. Co jeśli weteran popełni przestępstwo na skutek zaburzeń emocjonalnych lub psychicznych, które są konsekwencją misji? Mamy go skreślić? Zostawić? A może powinniśmy przybliżyć możliwość korzystania z kliniki stresu bojowego?”
Generał odniósł się też do swojego odejścia ze stanowiska dowódcy generalnego. W lutym stwierdził, że nie mógł przygotować sił zbrojnych do działań, które będą. Dziś wyjaśnił, że po pierwsze nie miał wpływu na dobór ludzi na bezpośrednio podległe kierownicze stanowiska – zastępców, inspektorów, dowódców jednostek wojskowych. „Dostawałem ludzi nieprzygotowanych, niedoświadczonych” – stwierdził. Po drugie dochodziła kwestia modernizacji armii. „Przejmując obowiązki, zapowiedziałem, że stworzę warunki do tego, żeby sprzęt przewidziany w ramach Planu Modernizacji Technicznej trafił do jednostek przygotowanych już pod względem infrastruktury i kadr. Tak naprawdę Plan Modernizacji Technicznej jesienią 2015 r. został w zasadzie zatrzymany przez ministra obrony narodowej.” Generał Mirosław Różański przyznał, że już w 2017 r. armia powinna mieć pierwszych 8 śmigłowców. W 2019 r. zgodnie z planami miało się rozpocząć formowanie pierwszej eskadry śmigłowców bojowych tak, żeby ten proces zakończył się w 2022 r. Już w 2016 r. pierwszy nowy niszczyciel min Kormoran powinien być w służbie. W tym roku armia miała też otrzymywać pierwsze bezzałogowce taktyczne średniego zasięgu. Nie ma tego sprzętu., co jak twierdzi generał można był przewidzieć już na początku 2016 r. „Wtedy minister wydał dyspozycję, żeby dokonać analizy Planu Modernizacji Technicznej. Rekomendowałem, żeby nie zatrzymywać wcześniej zaprojektowanych programów. Mimo to realizacja pozostałych programów jest wątpliwa. Artylerzystom udało się uchować projekt Krab, ale to jest rodzynek’ – powiedział Mirosław Różański, który wyznał, że nie mógł „zgodzić się na bycie dowódcą szczebla operacyjnego ze świadomością, że potencjał sił zbrojnych nie wzrasta, a wręcz zaczyna się staczać po równi pochyłej. Tak nie może być i dziwię się dowódcom i kolegom ze Sztabu Generalnego WP, że ze spokojem i z uśmiechem biorą udział w uroczystościach. Chyba że jest coś, o czym nie wiem.”
Źródło: defence24.pl