To jest zamach na niezawisłość sądów! Mają robić to, co każe rząd.

Mają “lojalnie i rzetelnie realizować strategię rządu Rzeczypospolitej Polskiej” – taki zapis projektu nowego kodeksu etyki otrzymali pracownicy Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu oraz podlegających mu Sądów Okręgowych we Wrocławiu i Opolu. Na razie dokument jest w fazie konsultacji. Co oznacza tekst o lojalności wobec rządu?

Od kilku miesięcy na czele wrocławskiego Sądu Apelacyjnego stoi Małgorzata Międła, która w rozmowie z “Gazetą Wyborczą” uspokaja, iż nowy kodeks etyki nie będzie dotyczył sędziów, lecz pozostałych pracowników, m.in. referendarzy sądowych. Ci zaś są urzędnikami wykonującymi zadania sądów i mogą wydawać orzeczenia. Tymczasem taki zapis w kodeksie uznaje za niedopuszczalny rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa Waldemar Żurek.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


“Referendarze mają prawo do wydawania orzeczeń. Nie mogą więc realizować strategii rządu, bo zdarzają się sytuacje, w których obywatel staje w sądzie naprzeciw przedstawicieli administracji państwowej. Jak w takim wypadku ma się zachować orzecznik? Wobec kogo ma być lojalny referendarz? Ten kodeks wprowadza oczywisty konflikt interesów” – zwraca uwagę Żurek.

Gdy w lipcu w parlamencie i na ulicach toczyła się walka o niezawisłe sądy, wielu prawników podkreślało, iż ustawa o sądach powszechnych jest dla zwykłych ludzi ważniejsza niż przepisy w sprawie KRS i Sądu Najwyższego.

Źródło: Gazeta Wyborcza, Twitter, na Temat