Niemiecki historyk Gregor Schoellgen pisze na łamach niedzielnego wydania “Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ), że wysuwanie przez Polskę roszczeń reparacyjnych grozi powrotem do dyskusji o polskich granicach – nie tylko zachodniej, lecz także wschodniej.
Zdaniem historyka przejęcie przez Polskę po wojnie dawnych ziem niemieckich pokryło “w znacznym stopniu” polskie roszczenia reparacyjne wobec Niemiec.

Zdaniem historyka chociaż tereny na wschód od Odry i Nysy przyznane zostały w umowie poczdamskiej z 2 sierpnia 1945 roku Polsce jedynie “w administrowanie”, to “od początku było jasne, że nie może być powrotu do dawnego status quo”. “Zwrot Niemcom byłych obszarów niemieckich na wschód od Odry i Nysy byłby do pomyślenia tylko wtedy, gdyby dawne polskie obszary na wschód od Bugu zostały zwrócone Polsce, a to było właśnie nie do pomyślenia” – tłumaczy Schoellgen.

Reklamy

RFN w 1970 roku ostatecznie uznała granicę z Polską. Historyk przypomina, że aby doprowadzić do ratyfikacji umowy przez parlament, strona niemiecka “skazana była na koncesje strony polskiej” dotyczące między innymi reparacji.

“W oświadczeniu, którego pełnej treści wówczas nie opublikowano, Polska potwierdziła w grudniu 1970 r. wyraźnie trwającą ważność oświadczenia z sierpnia 1953 r., że roszczenia reparacyjne zostały spełnione” – przypomina historyk.

Jego zdaniem ten stan rzeczy pozostał bez zmian po zjednoczeniu Niemiec. Ewentualne roszczenia mogły być zgłoszone podczas negocjacji “2+4”, zakończonych podpisaniem we wrześniu 1990 r. Traktatu o ostatecznej regulacji w odniesieniu do Niemiec.

“Polska, która jako jedyne państwo oprócz sześciu stron traktatu uczestniczyła w turach negocjacji, nie zrobiła tego” – zauważa Schoellgen. W zamian Niemcy potwierdziły w grudniu 1990 r. nienaruszalność wspólnej granicy na Odrze i Nysie, a tym samym także odstąpienie dawnych ziem niemieckich.

“Kto podnosi dziś wobec Niemiec polskie roszczenia reparacyjne, ten musi wiedzieć, że może to oznaczać igranie z ogniem” – napisał Schoellgen.

Źródło: Forsal.pl

Poprzedni artykułNie potrafią nawet zrobić kampanii informacyjnej. Rząd dyletantów
Następny artykułSkandal! Ogromne pensje propagandzistów PiS w TVP.