
Dni Beaty Szydło na stanowisku szefowej rządu są policzone. To efekt politycznej intrygi polityków z otoczenia prezydenta Andrzeja Dudy – informuje Wirtualna Polska. Premierem, zdaniem portalu ma zostać Jarosław Kaczyński. A to spowoduje osłabienie notowań rządu i zrobi miejsce dla nowej partii. Kto stoi za tym przebiegłym planem?
Pogłoski o wymianie na stanowisku premier stają się coraz silniejsze. Wg informacji WP na czele rządu PiS miałby stanąć Jarosław Kaczyński, a Beata Szydło zostałaby marszałkiem Sejmu. Ma to się stać jesienią. „Kaczyński wie, że Szydło nie ma posłuchu u Macierewicza, a ostatnio nawet prezydent ją lekceważy wypowiedziami swojego rzecznika i sugeruje, że Szydło na nic nie ma wpływu” – zdradził niedawno „Super Expressowi” ważny polityk PiS.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Podobno za tym, by na czele rządu stał Jarosław Kaczyński są Adam Lipiński i Arkadiusz Mularczyk.
Tygodnik „Wprost” ujawnia, że w PiS mówi się o nowej, republikańskiej partii. Podobno część polityków „sprzymierzyła się z prezydentem, nieustająco knuje, by doprowadzić do osłabienia PiS”. W tym kontekście wymieniany jest wicepremier Jarosław Gowin. Pierwszym „etapem tej intrygi miałoby być odwołanie premier Szydło i zastąpienie jej Jarosławem Kaczyńskim”. Podobno do prezesa PiS przychodzi coraz więcej osób i przekonują, że prezydent robi się zaborczy i agresywny. Gdyby prezes PiS został premierem wówczas notowania rządu zaczną spadać, a to da miejsce nowej formacji.
Źródło: WP