Zarzuty kryminalne dla autorów kampanii PiS w sprawie sądów? Ekspert nie ma wątpliwości

Kampania “Sprawiedliwie Sądy” ma kosztować 19 mln zł. Eksperci twierdzą, że to narażanie spółek Skarbu Państwa na straty finansowe wielkiej skali. “Tym, którzy decydowali o kampanii, można postawić zarzuty kryminalne” – uważa Jakub Bierzyński, specjalista od marketingu politycznego, były doradca Nowoczesnej ds. strategii politycznej i autor wielu kampanii reklamowych.

Sprawa billboardów, spotów telewizyjnych i stron internetowych takjakbylo.pl oraz sprawiedliwesady.pl wywołała burzliwą dyskusję. Oburzył się nawet prawicowy publicysta, Rafał Ziemkiewicz.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


O to czy 19 mln zł na kampanię reklamową w Polsce to duże pieniądze Fakt24 zapytał Jakuba Bierzyńskiego, jednego z bardziej znanych specjalistów w branży reklamy. Eksperta, który pracował dla największych firm na polskim rynku.

Bierzyński przyznał, że “To ogromne pieniądze! Takie operacje zamawiają najczęściej spore podmioty, choćby producenci płatków śniadaniowych, którzy wchodzą właśnie na polski rynek.” Zwrócił uwagę, że obecnie Polski Fundusz Narodowy dysponuje budżetem w wysokości 100 mln zł, jednak docelowo ma operować kwotą sięgającą nawet pół miliarda złotych. Sponsorem są strategiczne spółki Skarbu Państwa. Jego zdaniem, jeśli PFN będzie dalej wydawał tak ogromne pieniądze, będzie to rekord na polskim rynku reklamy.

Bierzyński uważa jednak, że prowadzenie kampanii dotyczącej sądów nie ma najmniejszego sensu. Skoro według badań reformę sądów popiera ponad 80 proc. polskiego społeczeństwa i wszyscy już znają argumenty to powtarzanie ich w nieskończoność przypomina goebbelsowską propagandę. “Że coś, co zostało wielokrotnie powtórzone, staje się prawdą” – komentuje Bierzyński.

Ponadto w jego ocenie 19 mln zł przeznaczone na „partyjną kampanię propagandową” wymierzoną w sądownictwo, to po prostu niegospodarność. “Uważam, że można postawić zarzuty kryminalne tym, którzy decydowali o tej kampanii – powiedział ekspert w rozmowie z Faktem i podkreślił, że akcja „Sprawiedliwe Sądy”, finansowana przez aż 17 spółek Skarbu Państwa, przedstawia punkt widzenia tylko jednej grupy posłów.

A my pytamy. Rząd naprawdę nie boi się, że kiedyś powstanie sejmowa komisja do spraw afery bilboardowej?

Źródło: Fakt