Standardy PiS? Niesamowita kariera żony Piotra Nisztora

Narzeczona, a teraz żona dziennikarza “Gazety Polskiej” Piotra Nisztora dostała trzy posady w państwowych spółkach. Jego ojciec – dwie – donosi Gazeta Finansowa.

Piotr Nisztor lubi pozować na bezkompromisowego dziennikarza śledczego, który walczy z patologiami. Z zawodu dziennikarza uczynił narzędzie załatwiania dobrze płatnych stanowisk rodzinie. Żona Nisztora 26-letnia Aleksandra Dołhan piastowała od 2015 r. trzy posady w spółkach kontrolowanych przez państwo: dwie w Polskiej Grupie Zbrojeniowej – gdzie pracuje obecnie, a jedną jako członek rady nadzorczej spółki, grupy PZU Centrum Operacji Spółka Akcyjna. Ani PGZ, ani PZU nie chciało odpowiedzieć na pytanie o kwalifikacje i doświadczenie Dołhan oraz w jakim trybie i za jakie wynagrodzenie ją zatrudniano? Sama również nie chciała odpowiedzieć na pytania dziennikarzy.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Z kolei w kwietniu 2016 r. posadę w spółce zależnej PZU Armatura Kraków dostał ojciec Nisztora – Zdzisław, który w ostatnich tygodniach został wiceprezesem zależnej od państwowego koncernu Energa firmy ZEP-Centrum Wykonawstwa. Nisztor senior nie odpowiedział na pytania dziennikarzy o tryb otrzymania państwowych posad.

Piotr Nisztor zasłynął w 2014 r. gdy opublikował w tygodniku “Wprost” pierwsze dwie taśmy z afery podsłuchowej. Stał się bohaterem serii publikacji medialnych i szybko okazało się, że wizerunek niepokornego dziennikarza, za jakiego chce uchodzić, ma sporo rys.

Największą była rezygnacja z publikacji krytycznej książki o Janie Kulczyku gotowej w 2011 r., a w zamian nawiązanie bliskich relacji z jego pracownikami. Książkę o najbogatszym Polaku Nisztor wydał dopiero w 2015 r. i była to pomnikowa praca niezawierająca żadnych niewygodnych kwestii dla Kulczyka, napisana zresztą przy jego współpracy.

 

O biznesowym podejściu Nisztora do dziennikarstwa świadczy także historia z 2013 r., kiedy chciał przekonać doradcę biznesmena Sławomira Janowicza, aby ten zainwestował w wydawanie czasopisma… milion złotych.

Gazeta Finansowa twierdzi, że ze znajomości z aferzystami Nisztor czerpał korzyści. Nisztor nie odpowiedział na żadne pytanie wysłane przez dziennikarzy Gazety Finansowej.

Źródło: Gazeta Finansowa