Prezes TVP Jacek Kurski chwali się, że TVP ma na wyłączność prawa do transmisji meczów reprezentacji Polski w piłce nożnej przez pięć najbliższych lat. Sek w tym, że Telewizja nabyła je… zanim Kurski zasiadł w fotelu na Woronicza, bo trzy lata temu.

Jacek Kurski na specjalnej konferencji prasowej emocjonował się, że “przez najbliższe pięć lat Telewizja Polska ma pełnię praw i wyłączne prawa do transmisji wszystkich meczów reprezentacji Polski w piłce nożnej we wszystkich klasach rozgrywek”.

Reklamy

“W telewizji trzeba mieć intuicję i determinację. Na szczęście nam ani jednego, ani drugiego nie zabrakło. Mieliśmy nosa, żeby walczyć o piłkę reprezentacji narodowej w TVP, i mieliśmy tyle determinacji, żeby doprowadzić ten przetarg, który dzisiaj wchodzi w życie, do końca. Piłka nożna jest współczesnym wymiarem nowoczesnego patriotyzmu, a telewizja publiczna powinna jednoczyć emocje Polaków wokół reprezentacji” – mówił Kurski.

Na słowa prezesa TVP zareagował na Facebooku Marian Kubalica, były wieloletni wiceszef TVP Sport, który odszedł z TVP miesiąc po objęciu prezesury przez Jacka Kurskiego. “Prezes TVP J. Kurski i dyrektor TVP Sport M. Szkolnikowski chwalą się wyłącznymi prawami do transmisji meczów reprezentacji Polski w piłce nożnej przez pięć lat. Dają do zrozumienia, że to ich wyłączna zasługa. Tymczasem prawa do MŚ w Rosji w 2018 r. oraz do MŚ w Katarze w 2022 r. Telewizja Polska nabyła gdzieś około 2014 r., gdy prezesem TVP był J. Braun, a dyrektorem TVP Sport W. Szaranowicz. Przypadkowe niedopowiedzenie? Absolutnie nie! U prezesa Kurskiego to już obyczaj przypisywania sobie cudzych zasług”.

A my, podobnie jak Kubalica, nie dziwimy się zachowaniu Kurskiego. Norma.

Źródło: facebook

Poprzedni artykułRządzi chamstwo i prostactwo. Jeden z największych polskich aktorów o władzy PiS.
Następny artykułFrankowicze zostawieni na lodzie przez PiS. Władza nie zamierza dotrzymywać obietnic wyborczych