Funkcjonariusze straży marszałkowskiej zaczęli na co dzień nosić pistolety – informuje Rzeczpospolita. Powód jest niejawny.
“Przed budynkami sejmowymi nietrudno spotkać też funkcjonariuszy straży marszałkowskiej w kamizelkach taktycznych wypełnionych sprzętem” – powiedział rzeczpospolitej poseł PO Jarosław Urbaniak, który od kilkunastu tygodni bada temat uzbrojenia sejmowej służby.
W ubiegłych kadencjach strażnicy nosili tylko paralizatory. W broń ostrą wyposażeni byli ci konwojujący gotówkę i korespondencję. Dodatkowo, w celach bezpieczeństwa u oficera dyżurnego były zabezpieczone dwa pistolety. Strażnicy mogli je pobrać w wyjątkowych sytuacjach.
Na pytanie dziennikarza Rzeczpospolitej o powód wyposażenia strażników sejmowych w ostrą broń kancelaria Sejmu nie odpowiedziała twierdząc, że informacje takie “ulegają ograniczeniu m.in. ze względu na bezpieczeństwo państwa”.
A my zastanawiamy się. Kogo boją się polscy posłowie?
Źródło: Rzeczpospolita