Telewizja publiczna jest dużo bardziej państwowa, ma zadanie i misję publiczną, czyli więcej informuje o działaniach rządu i władzy publicznej niż telewizje komercyjne – powiedział w rozmowie z “Rzeczpospolitą” prezes TVP Jacek Kurski, którego zdaniem w mediach komercyjnych mamy czasem do czynienia wręcz z “nieinformowaniem”.
Kurski uważa, że “TVP stała się przeciwwagą dla TVN i Polsatu, które zajmują się zwalczaniem obozu rządzącego. (…) Telewizja publiczna musi to równoważyć.”
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Zdaniem prezesa TVP działalność Telewizji Publicznej jest “nieuchronną konsekwencją reakcji na wcześniejszy obraz, który nie był obiektywny, tylko bardzo przechylony w stronę środowisk dzisiejszej opozycji”. Kurski zarzuca stacjom komercyjnym, że niekiedy w ogóle pomijają istotne wydarzenia. “Czasem mamy wręcz nieinformowanie albo informowanie z kontekstem, z tezą i z przekazem negatywnym” i jako przykład podał to, że 17 marca 2016 roku żadna telewizja komercyjna nie pokazała odsłonięcia przez prezydenta Andrzeja Dudę muzeum Ulmów, Polaków ratujących Żydów.
Na sugestię dziennikarza, że niektóre chwyty “Wiadomości” TVP” przypominają telewizję z czasów PRL, Kurski odparł, że “Trzeba dążyć do ideału. Nobody’s perfect”. Jego zdaniem żadna telewizja nie jest obiektywna.
Zdaniem Kurskiego przyszłością telewizji jest “wszystko to, co się dzieje na żywo”, czyli sport, newsy i widowiska. Dlatego walczył o festiwal w Opolu i pracę nad kolejnymi formatami widowisk na żywo. Zapowiedział wprowadzenie nowego formatu festiwalowego w Kielcach i inne nowe formaty koncertowe.
A my pytamy: czy “ciemny lud to kupi”?
Źródło: Rzeczpospolita