W całej Polsce w sądach są dramatyczne braki kadrowe. Jednak resort sprawiedliwości nie ogłasza konkursów na wolne etaty sędziowskie. Lukę chce “załatać” przy pomocy nowo powołanych asesorów. Jest jednak problem: ich kandydatury ocenić powinna KRS. A resort Ziobry nie ułatwia ] tego zadania.

Zgodnie z nową ustawą o asesorach sądowych, KRS ma zaledwie miesiąc na ocenienie kandydatów. Jeśli opinii nie wyda, uznaje się, że Rada zrezygnowała z prawa do jej wyrażenia. “Jak mamy ocenić kogokolwiek na podstawie samych imion i nazwisk? Od czego mamy uzależnić decyzję, czy dana osoba ma warunki, by pełnić obowiązki sędziego, czy nie? Z Ministerstwa nie dostaliśmy ani informacji z Krajowego Rejestru Karnego, ani zaświadczeń od właściwych komendantów wojewódzkich policji. Nie było też niezbędnych, imiennych wniosków o powierzenie danej osobie pełnienia obowiązków sędziego” – powiedział w rozmowie z portalem Onet rzecznik KRS sędzia Waldemar Żurek.

Reklamy

Po środowym oświadczeniu KRS w sprawie braków w dokumentacji asesorów, Ministerstwo Sprawiedliwości dosłało Radzie wymagane dokumenty, ale to jednak nie rozwiązało problemu. “Z naszych, wstępnych na razie analiz wprost wynika, że aby asesor mógł zacząć orzekać, to zgodnie z nową, uchwaloną przez PiS ustawą, stosowne zmiany oraz informacje na jego temat my, czyli KRS musimy wprowadzić w systemie komputerowym, którym zarządza Ministerstwo. System ma łączyć resort z poszczególnymi sądami oraz z KRS, sęk w tym, że wciąż nie działa i nie możemy do niego wejść” – powiedział sędzia Żurek i dodał, że “bez zmian i adnotacji w tymże systemie asesor orzekać nie ma prawa.”

Wg sędziów pragnących zachować anonimowość sytuacja w “rejonach” pod względem kadrowym obecnie jest wręcz dramatyczna. Dlatego pomoc asesorów bardzo by się przydała. Tymczasem poza kłopotami z dokumentacją z Ministerstwa pojawiła się awaria elektronicznego systemu. Ale to nie jedyne problemy. “Cały system asesury jest konstytucyjnie wątpliwy” powiedział rzecznik KRS. “Asesorzy, zgodnie z nową ustawą, składają przyrzeczenie nie przed prezydentem a przed ministrem sprawiedliwości. Także minister może mieć wpływ na to, kto jest dyrektorem Krajowej Szkoły Sędziów i Prokuratorów, która asesorów kształci. Zbigniew Ziobro może też dowolnie wpływać na skład komisji egzaminujących przyszłych sędziów.”

Źródło: Onet

Poprzedni artykułBędzie medialny atak na prezydenta? Spotkanie Kaczyński Duda bez porozumienia
Następny artykułPortal Karnowskich atakuje Gowina. Czy to pretekst do wyrzucenia Streżyńskiej z rządu?