Tak politycy układu rządzącego wprowadzają nas w błąd. Polska na status kraju rozwiniętego pracuje od wielu lat 

Wzrost gospodarczy i rozwój kraju jest procesem, który trwa dziesiątki lat. Nie jest możliwy jakiś tajemniczy szybki skok, który odbywa się w kilka-kilkanaście miesięcy. Dlatego próba łączenia wyników ekonomicznych i klasyfikacji naszego kraju z działaniami rządu jest nieuprawniona. A to właśnie próbował zrobić Jarosław Kaczyński mówiąc, że „Poprzez dziesięciolecia byliśmy tym rynkiem wschodzącym, a w tej chwili zostaliśmy uznani właśnie już za państwo rozwinięte”. Jest to sukces tych, którzy zbudowali podstawy polskiej gospodarki i wyznaczyli kierunku rozwoju wiele lat przed Kaczyńskim i jego aktualnym układem rządzącym.

Kaczyński czasem myli pojęcia i zjawiska gospodarcze. Nic w tym dziwnego, bo skąd ten starszy pan, który nigdy nie miał normalnej pracy, i raczej nie wie jak żyją Polacy, nie ma pojęcia jak pracują firmy, człowiek pogrążony we własnym świecie spisków i politycznych intryg, miałby znać się na sprawach gospodarki czy finansów. Warto więc wiedzieć, że tak naprawdę i prostować propagandę, realizowaną tylko dla utrzymania się u władzy.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Żeby było ciekawiej, wiele światowych instytucji finansowych już od wielu lat wysoko klasyfikuje Polskę w swoich rankingach. Są też takie, które nadal traktują nasz kraj jako rynek wschodzący. A naszym zdaniem lepiej by było, żeby politycy ograniczyli się do komentowania spraw, na których się choćby trochę znają. Jarosław Kaczyński egzaminy doktorskie zdał z teorii państwa i prawa oraz filozofii… marksistowskiej.

źródło: for.org.pl