
Patryk Jaki notuje kolejne wpadki. Najnowsza dotyczy wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który przyznał rację Hannie Gronkiewicz-Waltz. Jaki na swoim Twitterowym profilu napisał, że będzie… pisał apelację do NSA. Problem w tym, że nie ma takiej możliwości. Brak znajomości prawa u wiceministra sprawiedliwości to kompromitacja, zwłaszcza, że chodzi o podstawy systemu sprawiedliwości, za który Patryk Jaki odpowiada.
Ja tam się może nie znam, ale z tego co mnie uczono, apelacji w sądach administracyjnych nie ma. #KomisjaWeryfikacyjna pic.twitter.com/SdQHuzl7sR
— Borys Budka ✌️🇵🇱 (@bbudka) 25 października 2017
Kompromitacja brakiem wiedzy to nie jedyny problem Jakiego. Komisja reprywatyzacyjna, której celem jest między polityczna walka z Platformą Obywatelską oraz promowanie wiceministra i kilku jego kolegów, stawia go w roli sędziego, prokuratora oraz obrońcy w jednym. Wyrok WSA obnażył też prawnicze dyletanctwo osób, które z uwagi na zajmowane stanowisko powinny jednak znać podstawy. Oprócz Jakiego w komisji zasiada przecież Sebastian Kaleta, który niedawno ukończył studia prawnicze a tam zdaje się uczą tego na pierwszym roku.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Na końcu warto dodać, że Patryk Jaki dość szybko zorientował się, że popełnił niewybaczalny błąd i poprawił swój wpis na Twitterze. Brawo, panie ministrze.