Nie ustają próby odebrania portu lotniczego w Modlinie samorządowi województwa. Po tym jak zablokowano remont pasa startowego, w przestrzeni publicznej PiS podrzuca absurdalny pomysł budowy… trzeciego lotniska pod Warszawą. Projekt nie ma najmniejszego sensu ekonomicznego, chodzi prawdopodobnie tylko i wyłącznie o to, aby mieć „swoje” lotnisko. PiS ma w swoim gronie tak wybitnych ekspertów od lotnisk jak były prezydent Radomia, Kosztowniak. Uruchomiony przez niego projekt lotniska generuje olbrzymie straty i jest przedmiotem nieustannych drwin ekspertów z branży logistycznej i transportowej, którzy ostrzegali go przed wyrzucaniem publicznych pieniędzy w błoto.
Lotnisko w Modlinie może się swobodnie rozwijać i funkcjonować w ramach tak zwanego duportu. Chodzi połączenie Okęcia i Modlina w jeden wspólny system, ze skoordynowaniem rozkładów lotów i rozkładów transportu kolejowego. Jedyną przeszkodą jest brak kilku kilometrów torów z Modlina do terminalu. Jednak ta inwestycja jest również blokowana przez władze. Zapowiedź budowy nowego lotniska złożyłzłożył nominowany przez PiS Mariusz Szpikowski, dyrektor Polskich Portów Lotniczych.
Naszym zdaniem wszelkie pomysły PiS w zakresie nowych lotnisk są szkodliwe dla nas, jako dla mieszkańców. Miliardowe wydatki nigdy się nie zwrócą a aktualna infrastruktura jest bardziej niż wystarczająca. Po co budować nowe lotniska w sytuacji, gdy nie wykorzystujemy w pełni obecnych? Kolejnych lotnisk, takich jak w Radomiu, nie potrzebujemy. A miliardy złotych, wydane na puste lotniska, mogą służyć na przykład do obniżania coraz wyższych podatków!
źródło: businessinsider, PAP, rp.pl