Sejm, głosami PiS, przyjął zmiany w ustawie o podatku dochodowym. Podwyższone podatki dla galerii handlowych i najmu za mieszkania oznacza napędzanie inflacji oraz podwyżek. Rząd najwyraźniej stara się nie rozumieć, że każda podwyżka podatków oznacza zwiększenie obciążeń całego społeczeństwa. Zamiast upraszczać i likwidować podatki, których jest po prostu za dużo, PiS dodaje nowe. A najbardziej na tych podatkach ucierpią najmniej zarabiający.
Niektórzy obserwatorzy życia politycznego w Polsce dostrzegają w działaniach PiS niebezpieczne związki z leninizmem, w którym odrzuca się inne partie polityczne niż jedynie słuszna a nawet ze stalinizmem, w którym kontrola wszelkich dziedzin życia i centralizacja realizowana jest przez jedną partię. W szeregach PiS znajdują się przecież byli działaczy PZPR i tajni współpracownicy służb bezpieczeństwa a sam Jarosław Kaczyński mówi od wielu lat o centralizacji. Tymczasem istotą demokracji jest dialog.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Naszym zdaniem nowe podatki przyspieszą utratę poparcia społecznego przez PiS. Kolejne grupy zawodowe mają dość i obrócą się przeciwko tej władzy, która traktuje ich z wrogością. Czas w Polsce na prawdziwą reformę, która musi polegać na demokratyzacji życia społecznego, odwrócenia centralistycznych tendencji ale przede wszystkim zatrzymanie socjalistycznego szaleństwa. Rozdawanie pieniędzy, których rząd nie ma, skończy się gigantycznym kryzysem. To też najlepszy dowód na to, że PiS nie ma nic wspólnego z prawicą, a jest po prostu populistyczną partią socjalistyczną.