Po opóźnionych inwestycjach drogowych, braku realnych efektów działań w sprawie dieselgate minister Andrzej Adamczyk ma kolejny poważny problem. Chodzi o wagony. Dziś ma wstrzymać wydobycie kopalnia Zofiówka, która nie ma gdzie składować paliwa – informuje Dziennik. Moce produkcyjne ograniczają koksownie, a hutom grozi zatrzymanie pracy wielkiego pieca.
Premier Beata Szydło powołała specjalny zespół ds. rozwiązania problemu z węglarkami pod kierownictwem wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego i rozpętała się burza. Efektem były m.in. dymisje w zarządzie PKP Cargo. Teraz, jak zapewnia rzecznik PKP Cargo Ryszard Jacek Wnukowski, sytuacja w przewozach została organizacyjnie opanowana. „PKP CARGO realizuje w listopadzie ustalone wielkości dostaw”.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Według szacunków, do których dotarli dziennikarze chodzi o ok. 600 wagonów PKP Cargo, ok. 300 DB Schenker i ok. 100 CTL Logistic. Sytuacja jest bardzo poważna. Np. koksownie Jastrzębskiej Spółki Węglowej wykorzystują już tylko 85 proc. swoich mocy, ponieważ brakuje im węgla, bo nie ma jak dowieźć surowca z kopalni do koksowni.
„Braki wagonowe dotyczą wszystkich kopalń JSW, czyli Pniówek, Zofiówka, Borynia, Budryk, Knurów i Szczygłowice. Skutki to obniżenie poziomu sprzedaży węgla i związana z tym utrata korzyści kontraktowych. Spółka zmuszona jest ponosić koszty zwałowania węgla” – twierdzi Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Z informacji dziennikarzy wynika, że w niektórych koksowniach zapasy węgla wystarczają momentami na mniej niż tydzień.
PKP Cargo tłumaczy, że np. w przypadku niektórych kopalń na problemy z odbiorem węgla złożył się nie tylko brak wagonów, ale także remont torów w tym rejonie.
Źródło: Dziennik.pl