Żona współpracownika Ziobry, Bogdana Święczkowskiego, została prezesem Sądu Rejonowego

Sędzia Małgorzata Hencel-Święczkowska, żona prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego, została nowym prezesem Sądu Rejonowego w Sosnowcu. A przecież jej mąż tak lubi używać słów “nepotyzm”. Tymczasem Gazeta Wyborcza donosi, że pani sędzia miała problemy…

Powołanie nastąpiło na podstawie nowych przepisów ustawy o ustroju sądów powszechnych. Od połowy sierpnia to minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powołuje i odwołuje prezesów i wiceprezesów. Ustawę przygotowali posłowie PiS.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Informacji o powołaniu nowej prezes nie ma na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości. Można ją za to znaleźć na stronie Biuletynu Informacji Publicznej sosnowieckiego sądu – pojawiła się tam 2 listopada.

Do powołania Małgorzaty Hencel-Święczkowskiej doszło podobno zaraz po wygaśnięciu kadencji poprzedniego prezesa (31 października), żeby nie można było postawić zarzutu, że obejmuje funkcję po kimś, komu przerwano kadencję.

Bogdan Święczkowski, mąż nowej prezes sosnowieckiego sądu, jako prokurator krajowy jest prawą ręką Zbigniewa Ziobry. Chętnie wygłasza hasła walki z kolesiostwem i nepotyzmem. Z kolei jego żona Małgorzata Hencel-Święczkowska ma na koncie problemy z rzecznikiem dyscyplinarnym, gdyż w jednej ze spraw prowadząca śledztwo prokuratura przez pomyłkę skierowała akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Sosnowcu, choć sprawa leżała w kompetencjach Sądu Okręgowego w Katowicach. Jak donosi Gazeta Wyborcza Hencel-Święczkowska nie zorientowała się w pomyłce i przez ponad rok przesłuchiwała świadków w sprawie. Dopiero po interwencji oskarżyciela posiłkowego proces przeniesiono do sądu okręgowego gdzie trzeba go było rozpocząć od nowa. Rzecznik dyscyplinarny zarzucił Hencel-Święczkowskiej, że dopuściła się rażącego naruszenia przepisów i doprowadziła do nieuzasadnionej przewlekłości. W lipcu 2007 r. sąd dyscyplinarny uznał, że zarzuty stawiane sędzi są zasadne. Odstąpił jednak od jej ukarania, a kosztami postępowania obciążył skarb państwa. Uznano, że przewinienie miało charakter mniejszej wagi, dlatego resort twierdzi, że “Sędzia nigdy nie była karana dyscyplinarnie.”

Czy decyzja powołania Małgorzaty Hencel-Święczkowskiej na prezesa sądu to nepotyzm czy nie?

Źródło: Gazeta Wyborcza,