[Counter-Box id="1"]

Fiskus utrudnia prowadzącym firmę w domu rozliczanie kosztów mediów i czynszu – donosi Rzeczpospolita. W ostatnich interpretacjach fiskus podkreśla, że korzyści podatkowe są możliwe tylko wtedy, gdy do prowadzenia działalności mamy osobne, wyodrębnione pomieszczenie.

“Takie rygorystyczne podejście uderza w najmniejsze firmy” – twierdzi Agnieszka Durlik, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej. Nowa interpretacja może skrzywdzić zwłaszcza tych, którzy pracują umysłowo: informatyków, grafików, prawników, architektów. Nie potrzebują oni bowiem odrębnego gabinetu, wystarczą im biurko, drukarka, komputer i szafa z książkami.

Reklamy

Jeden z doradców podatkowych przypomina, że latami skarbówka akceptowała proporcjonalne rozliczenie czynszu i mediów. Przedsiębiorca obliczał powierzchnię przeznaczoną na działalność i zaliczał do kosztów np. 20 proc. wydatków. Dzięki temu płacił niższy podatek.

Teraz fiskus twierdzi, że pomieszczenie musi być wyraźnie wyodrębnione i wykorzystywane tylko do prowadzenia firmy. A to oznacza, że na rozliczenie kosztów nie mają szans ci, którzy działają w kawalerkach. Ale też zrobienie biura w większym mieszkaniu nie wyklucza interwencji fiskusa, który może uznać, że pomieszczenie nie jest wyodrębnione na działalność, gdyż może być też wykorzystywane na potrzeby prywatne.

Według Krajowej Izby Gospodarczej, działalność zarejestrowaną w domu może prowadzić około miliona przedsiębiorców.

Czy to rzeczywiście jest dobra zmiana i przyjazne państwo?

Źródło: Rzeczpospolita

Poprzedni artykułGowin zaprzecza sam sobie. Porozumienie to polityczny niewypał
Następny artykułNawet w Familiadzie śmieją się z PiSu