Waldemar Pawlak masakruje PiS i obnaża kłamstwa układu władzy

Waldemar Pawlak na Facebooku rozprawia się z polityką gazową poprzedniego rządu PiS. Merytorycznie odpowiada na atak tygodnika “Sieci”, który zarzuca mu działanie na niekorzyść Polski.

Wpis Waldemara Pawlaka jest pozbawiony emocji. Były lider ludowców przedstawia w nim przebieg i wyniki negocjacji dotyczących dostaw gazu ziemnego z Rosji do Polski i załącza link do starego artykułu z pisma “Zielony sztandar”.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Waldemar Pawlak cytuje konkretne dokumenty. Tym samym dowodzi, że niekorzystne warunki dostaw paliwa w 2006 r. zaakceptował Wojciech Jasiński, ówczesny minister skarbu w rządzie PiS, a obecnie prezes PKN Orlen. Były premier podkreśla, że dopiero w 2012 r. Mikołaj Budzanowski, minister skarbu w rządzie Donalda Tuska zdołał obniżyć ceny dostaw rosyjskiego gazu o 15 proc. Pawlak wylicza przy tym korzyści, jakie udało się wtedy Polsce uzyskać, w tym obniżenie taryf przesyłowych, które jego zdaniem, za rządów PiS ustalono “na bardzo wysokim poziomie odbiegające rażąco od stawek rynkowych”. Z wpisu wynika, że także obecny rząd korzysta z tych ustaleń, które pozostaną w mocy do 2022 r.

Pawlak udostępnił listę materiałów źródłowych pozwalając sobie przy tym na uszczypliwość, bo skoro: “rząd PiS likwidując Ministerstwo Gospodarki usunął serwis internetowy www.mg.gov.pl podaję adresy do materiałów źródłowych”. I są tu odnośniki do treści umów gazowych oraz artykułów prasowych. Wpis kończy się zdaniem: “ZAPEWNE CIĄG DALSZY NASTĄPI …”

Wpis Pawlaka jest odpowiedzią na artykuł z najnowszego numeru tygodnika “Sieci”, w którym Marek Pyza i Marin Wikło sugerują, że to Waldemar Pawlak był “człowiekiem Moskwy w Warszawie”. Dowodzić tego mają właśnie niekorzystne umowy gazowe. Podkreślają, że prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieprawidłowości.

Źródło: Facebook