Potwierdzają się nasze doniesienia. Ceny wody drastycznie w górę

Od nowego roku rosną stawki za korzystanie z wody – nie tylko dla firm, ale też dla gospodarstw domowych. Przed podwyżkami ostrzegają Ministerstwo Energii, Ministerstwo Rolnictwa i Ministerstwo Zdrowia, a resort rozwoju punktuje braki w ocenach skutku regulacji rozporządzenia.

Premier Beata Szydło wielokrotnie deklarowała, że w związku z nowym prawem wodnym, które zakłada m.in. wprowadzenie opłat za pobór wody, podwyżek nie będzie. Niestety ceny wzrosną nie tylko dla firm, ale też dla gospodarstw domowych.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Ministerstwo Środowiska opublikowało rozporządzenie do ustawy, które wprowadza od nowego roku stawki za pobór wody. Co się okazało? Ustawa wprowadza dwa nowe składniki za pobór wody – tak jak w przypadku prądu – opłaty zmienne i stałe. Po pierwsze, faktycznie rząd odsunął wzrost opłaty zmiennej dla gospodarstw domowych o dwa lata, ale opłata stała pojawi się już od stycznia. W skali roku z tytułu opłaty stałej przeciętne gospodarstwo zapłaci od 20 do 40 zł więcej. To szacunki, o których mówiło ministerstwo i eksperci w trakcie prac nad ustawą.

“Przedstawione szacunki nie uwzględniają opłat stałych, które będą obowiązywać od przyszłego roku. Opłaty stałe są opłatami nowymi, nie istnieją w obecnym systemie” – napisano w uwagach Ministerstwa Rozwoju.

Ponadto już od stycznia za wodę zapłacą nowe grupy, np. rolnicy, którzy używają wody do celów rolniczych, do nawadniania gruntów, pojenia zwierząt czy do hodowli ryb.

Na dodatek “Projektowana wysokość opłat za usługi wodne będzie miała bezpośrednie przełożenie na wzrost kosztów funkcjonowania polskiej elektroenergetyki i górnictwa. Wzrost kosztów zostanie odzwierciedlony w cenach energii, ostatecznie obciążając polskie społeczeństwo i przemysł oraz wpływając na poziom konkurencyjności polskiej gospodarki” – ostrzega szef resortu energii Krzysztof Tchórzewski.

O ile wzrosną ceny wody dla energetyki i jak to się przełoży na ceny prądu i ciepła? Tego nie wiadomo, bo Ministerstwo Środowiska przeinacza dane.

Buntuje się też minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. W podpisanym dokumencie zauważa, że opłata za pobór wody do celów opieki zdrowotnej i pomocy społecznej wyniesie 0,115 zł za metr sześcienny, a dla porównania do produkcji napojów 0,097 zł za metr sześcienny. Konstanty Radziwiłł argumentuje, że skoro opieka zdrowotna służy realizacji celów publicznych, to powinna płacić za wodę mniej – tyle co producenci napojów. Ministerstwo Sportu chce znać stawki dla hoteli i obiektów zbiorowego zakwaterowania

Nie wiadomo, czy i jak Ministerstwo Środowiska zareaguje na uwagi innych resortów. Czasu jest mało, bo opłaty wchodzą w życie od nowego roku.

Według ubiegłorocznego raportu Najwyższej Izby Kontroli ceny dostarczania wody i odprowadzania ścieków w Polsce należą do najwyższych w Unii Europejskiej z uwzględnieniem siły nabywczej Polaków. W latach 2011-16 wzrosły o 60 proc., znacznie powyżej tempa inflacji.

Źródło: Gazeta Wyborcza