Rząd PiS nie ma pieniędzy na emerytury! Brakuje aż 3 mld złotych

3 miliardów złotych może zabraknąć w budżecie na wypłaty emerytur – donosi “Gazeta Wyborcza”. Powody to m.in. wyższa waloryzacja i większa, niż szacowana, liczba wniosków do ZUS o świadczenia w związku z obniżeniem wieku emerytalnego.

O wysokości podwyżki decydują dwa wskaźniki: inflacja w gospodarstwach emerytów (czyli podwyżki cen towarów, które kupują emeryci) i 20 proc. realnego wzrostu płac (czyli podwyżki, jakie dostają pracownicy) z roku poprzedzającego waloryzację. Według Ministerstwa Finansów po zsumowaniu obu wskaźników emeryci będą mogli liczyć w przyszłym roku na 2,7 proc. podwyżkę.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Ponieważ zarówno inflacja, jak i wzrost płac będą wyższe, więc waloryzacja może wynieść nawet 3 proc. Przy takim założeniu najniższa emerytura i renta wzrosną z 1 tys. zł brutto do 1030 zł brutto.

Dużo więcej będzie kosztować obniżenie wieku emerytalnego. Od 1 października br. kobiety mogą odchodzić na emeryturę w wieku 60 lat, mężczyźni po ukończeniu 65. Ministerstwo Pracy i ZUS szacowały, że do końca roku wnioski o świadczenia złoży 331 tys. Polaków. Tymczasem według najnowszych danych o emeryturę już wystąpiło 343 tys. osób. Do końca roku liczba emerytów może wzrosnąć aż do 410 tys., czyli odejdą wszyscy uprawieni.

Rząd Beaty Szydło założył, że na emerytury w obniżonym wieku wyda w tym roku 2-3 mld zł, natomiast w 2018 r. ok. 9 mld zł.

Źródło: Gazeta Wyborcza