Polityk PiS wydał blisko 0,8 miliona złotych na twarde narkotyki. Skąd miał pieniądze?

Filip Wiśniewski z Poznania to kolejne nazwisko zamieszane w głośną aferę narkotykową z udziałem dilera gwiazd Cezarego P. “Super Express” dowiedział się, że biznesmen oraz niedoszły poseł PiS jest rekordzistą w zakupie kokainy. Z ustaleń tabloidu wynika, że w latach 2009-2015 zaopatrzył się w towar za kwotę nie mniejszą niż 750 tys. zł!

Wprawdzie w rozmowie z SE Wiśniewski przyznał się do wszystkiego i zapewnił, że zabawę z narkotykami ma już za sobą, ale… pewne pytania pozostają.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Na prokuratorskiej liście osób, które miały kupować narkotyki od Cezarego P., znajduje się ponad 200 osób, z czego kilka dobrze znanych twarzy naszego show-biznesu. Jednak, jak twierdzi tabloid, żadna z gwiazd nie może się równać z politykiem związanym z poznańskim PiS Filipem Wiśniewskim. Jest on absolutnym rekordzistą w kupowaniu kokainy od dilera gwiazd. Prokuratura Okręgowa w Warszawie twierdzi, że w latach 2009-2016 zakupił minimum 2,5 kg narkotyków za kwotę nie mniejszą niż 750 tys. zł! Skąd miał taką gotówkę?

“Zarabiałem duże pieniądze, bo pracowałem w rodzinnych firmach. On miał kokainę, a ja kasę. To był klarowny układ” – wyznał “Super Expressowi”.

Niedoszły poseł PiS z Poznania w przeciwieństwie do znajdujących się na liście odbiorców celebrytów przyznaje się do wszystkiego. “Nie mam się z czego bronić. Chciałbym złożyć już zeznania. Dotyczy mnie to w czasie przeszłym. Nie była to zabawa, ale problem. Miałem kogoś, kto mi to dostarczał, sam przecież tego nie produkowałem. Pracuję nad uzależnieniem z Robertem Rutkowskim, znanym terapeutą” – wyznał Wiśniewski.
Mężczyzna musi wytłumaczyć się również z pomagania dilerowi w pozyskiwaniu kolejnych klientów. “Głupia rzecz! Poprosił ktoś o namiar, to dałem. Po prostu przekazałem numer telefonu. Nie uciekam od odpowiedzialności” – zapewnia.

Wiśniewski pochodzi z bogatego domu. Jego rodzina posiada duży fitness club w Poznaniu, a wcześniej zarobiła kokosy na szyciu i handlu garniturami. Pan Filip był menadżerem sportowym oraz kandydatem na posła i startował z listy PiS w 2015 r. W trakcie kampanii zrezygnował z promocji swojej osoby. “Kampanię wyborczą przerwałem, bo wiedziałem, że wypłynie sprawa Cezarego P. Wiedziałem, że wizerunkowo dla partii będzie to niepotrzebne” – wyznał tabloidowi, który podaje, że w tej sprawie Wiśniewskiego broni kancelaria adwokacka Gotowicz, Kosmus, Kuczyński i Partnerzy, która również reprezentuje w procesach sądowych… prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Źródło: Super Express