Centra handlowe na dworcach będą w niedziele zamknięte. Być może również większość stacji benzynowych. Supermarkety z “odpiekanym” pieczywem nie będą mogły udawać piekarni – donosi Gazeta Wyborcza.

Reklamy

We wtorek rano na połączone senackie komisje gospodarki narodowej i innowacyjności oraz rodziny, polityki senioralnej i społecznej przyjmowały poprawki do projektu zakazu handlu w niedziele. W wyniku zespolenia wizji PiS oraz “Solidarności” powstał koszmarek legislacyjny, który zamiast chronić pracowników, wymierzony jest w sieci i centra handlowe, bo właściwie tylko one mają być w niedziele zamknięte.

Senackie komisje wyeliminowały dwie furtki w ustawie. Pierwotnie zgodnie z ustawą otwarte miały być sklepy na dworcach autobusowych, kolejowych i w portach lotniczych. Podróżni muszą mieć możliwość zrobienia zakupów. Ale od razu zrodziło to spory problem. A co, gdy sieciowy sklep, jak np. Biedronka, jest na dworcu? Co w sytuacji, gdy dworzec jest połączony z centrum handlowym, jak na przykład Galeria Katowicka? PiS długo się nad tym zastanawiał, w końcu zdecydował się zastosować w przepisie formułę, że owszem, sklepy otwarte być mogą, ale “w zakresie związanym z bezpośrednią obsługą podróżnych”.

Co to znaczy? Czy podróżni potrzebują soków na drogę? A chleba? A pomidora? Czy kupno płaszcza, bo jest zimno, to zakres związany z bezpośrednią obsługą podróżnych, czy już nie? Jeśliby zdroworozsądkowo podchodzić do tematu, można by uznać, że przepis w tym brzmieniu pozwala na to, by otwarte były sklepy spożywcze w budynku dworca, ale centra handlowe połączone z dworcem już nie. Spory miały rozstrzygać sądy i Państwowa Inspekcja Pracy.

Senatorzy PiS – wbrew stanowisku rządu – przegłosowali, że jednak na dworcach będą mogły działać tylko sklepy z salą sprzedaży o powierzchni do 80 m kw.

To dość niewielkie sklepy – np. Żabka. Pytania są jednak dwa – czy aby na pewno na wszystkich dworcach są takie placówki? I drugie – czy PiS pozwoli na zostawienie tego zapisu w takiej postaci?

Handel w niedziele możliwy będzie na tych stacjach, których “powierzchnia przeznaczana na sprzedaż i ekspozycję towarów innych niż paliwa płynne” nie przekracza 80 m kw, a to oznacza, że zamkniętych będzie 75 proc. stacji w Polsce.

 

 

Zakaz handlu w niedziele ma wejść w życie w marcu 2018 r. Sklepy będą mogły być otwarte w pierwszą i ostatnią niedzielę każdego miesiąca. W 2019 r. handlową niedzielą będzie ostatnia w miesiącu. A od 2020 r. sklepy będą zamknięte w każdą niedzielę.

Z wyjątkami. Wszystkie placówki handlowe będą mogły być otwarte w kolejne dwie niedziele poprzedzające pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia, w niedzielę bezpośrednio poprzedzającą Niedzielę Wielkanocną oraz ostatnią niedzielę przypadającą w styczniu, kwietniu, czerwcu i sierpniu.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Poprzedni artykułAmerykańskie władze ostro krytykują PiS. Wolne media są podstawą demokracji
Następny artykułMorawiecki w cieniu bardzo poważnych oskarżeń. Chodzi o próbę przejęcia polskiej firmy przez Rosjan?