Nękał i ubliżał, a teraz został awansowany przez Ziobro

Nowy prezes Sądu Rejonowego dla Krakowa-Śródmieścia, Piotr Skrzyszowski, był w przeszłości karany dyscyplinarnie, a mimo to został na to stanowisko wybrany przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro – informuje Gazeta Wyborcza.

Skrzyszowski został dyscyplinarnie ukarany za przewinienia służbowe w 2012 r. Chodziło m.in. o nieuzasadnione przewlekanie prowadzonych przez niego postępowań. Sędzia nie sporządzał w terminie uzasadnień do wyroków oraz wydanych przez siebie postanowień. Sprawę opisała Gazeta Wyborcza.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Na zachowanie sędziego skarżyli się również pracownicy sekretariatu. Miał naruszać godność protokolantek. Potem nakłaniał je do wycofania skargi. Podobnie traktowany był przez kilka miesięcy jego asystent, na którego sędzia też miał krzyczeć i grozić mu wyrzuceniem z pracy. Na zachowanie sędziego poskarżył się też jeden z adwokatów, któremu sędzia Skrzyszowski oświadczył, że kaszląc, uniemożliwia mu prowadzenie rozprawy. Sam sędzia choć początkowo zaprzeczał oskarżeniom ostatecznie poddał się dobrowolnie karze dyscyplinarnej i wyraził skruchę.

Teraz Gazeta Wyborcza ustaliła, że decyzją ministra sprawiedliwości Skrzyszowski od 1 stycznia przyszłego roku ma objąć stanowisko prezesa Sądu Rejonowego Kraków-Śródmieście. Dotychczasowa prezes 31 grudnia kończy drugą kadencję i nie może – zgodnie z przepisami – być dłużej prezesem sądu. Dekret ministra w sprawie nowego prezesa sądu śródmiejskiego trafił już do Sądu Apelacyjnego w Krakowie.

Przedstawiciele środowiska sędziowskiego nie kryją oburzenia. Bartłomiej Przymusiński, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, stwierdził jednoznacznie, że “taka osoba jak sędzia Piotr Skrzyszowski nie powinna być prezesem sądu”.

Sam Skrzyszowski nie chce komentować sprawy. Milczy również Ministerstwo Sprawiedliwości. To przed sądem, którego prezesem został Skrzyszowski w pierwszej instancji toczył się proces czterech lekarzy, którzy leczyli Jerzego Ziobrę, ojca ministra sprawiedliwości. Wszyscy czterej zostali uniewinnieni.

Źródło: Gazeta Wyborcza