Radny PiS znęcał się nad żoną i córką. Teraz chcą dla niego bezwzględnego więzienia

Były bydgoski radny PiS Rafał P. kilka miesięcy temu usłyszał zarzuty znęcania się nad żoną i dziećmi. Stało się to krótko potem, jak żona byłego samorządowca opowiedziała o dramacie, jaki przez lata rozgrywał się w ich domu. Choć początkowo okazywał skruchę i przepraszał żonę a także córki, teraz okazuje się, że chce obniżenia alimentów, jakie płaci na dwie córeczki – informuje dziennik Fakt.

Kilka miesięcy temu, po 10 latach życia w przemocy, Karolina Piasecka zdecydowała się przerwać gehennę. Opublikowała nagrania, na których słychać, jak jej mąż znęca się nad nią psychicznie. Na nagraniu słychać też odgłosy podobne do uderzeń. Ofiara twierdzi, że była nie tylko wyzywana, ale również bita.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Rafał P. odpierał zarzuty, twierdząc: “na tym nagraniu nie jestem sobą. To nagranie nie odzwierciedla mojej osobowości. To jest ewidentna prowokacja. Nie ma początku tego nagrania. Moja małżonka mogła odejść, to zrobiła aferę na cała Polskę.”

Kobieta złożyła zeznania na policji, wyprowadziła się z córeczkami do Warszawy i wystąpiła o rozwód. Oskarżany o znęcanie się nad rodziną Rafał P. domagał się, by rozwód orzeczono z winy żony. Tymczasem, jak ujawnił kilka miesięcy temu Fakt, prokuratura postawiła radnemu zarzuty psychicznego i fizycznego znęcania się nad rodziną. Teraz żona z adwokatem chcą przekonać sąd, że jedyną możliwą karą dla byłego radnego jest bezwzględne więzienie.

Sprawa w ostatnich tygodniach tempa. Najpierw w sprawie ustalenia kontaktów ojca z córkami wypowiedział się Sąd Apelacyjny w Gdańsku, przed którym Rafał P. zachowywał się, jakby nie miał sobie nic do zarzucenia. Na dodatek oznajmił, że nie stać go na płacenie alimentów w dotychczasowej wysokości.

“Płacił na dwie córki łącznie 1300 zł, a domagał się obniżenia alimentów do 500 zł. Bezskutecznie” – powiedział mecenas powódki Filip Dopierała w rozmowie z Faktem i dodał, że to nie koniec roszczeń. Rafał P. zażądał prawa do zabierania córek na weekendy i ferie, choć długo nawet one nie chciały się z nim widywać. Sąd ostatecznie zwrócił mu uwagę, że widzenia z córkami to gest dobrej woli ze strony jego żony. Małżonkowie ustalili, że spotkania będą odbywać się co dwa tygodnie, na kilka godzin i pod opieką kuratora. Rafał P. będzie mógł spotykać się z dziećmi bez nadzoru dopiero gdy podda się terapii radzenia sobie z agresją.

Polityk mimo wielu próśb nie pozwolił dziewczynkom odebrać nawet swoich mebelków z ich pokoju w rodzinnym domu w Bydgoszczy.

Tabloid próbował zapytać radnego dlaczego nagle chce płacić mniej na swoje córki, ale kategorycznie odmówił komentarza.

Pewnie dlatego pytanie o to, po co mu dziecinne mebelki już nie padło.

Źródło: Fakt