Skandaliczne działania PiSowskich służb. To forma nacisku na przeciwników władzy?

TOK FM dostało pismo od CBA z pytaniami o byłego dyrektora Muzeum II Wojny Światowej. W swoim piśmie pyta o galę wręczenia Nagrody Radia TOK FM – jednym z nominowanych był prof. Machcewicz i jego współpracownicy. Pytania dotyczą m.in. w jakich godzinach była gala, czy Machcewicz się na niej pojawił i czy był nagradzany.

„Z jednej strony nie mogę się powstrzymać od uśmiechu. To pismo jest groteskowe, przypomina satyryczne opowiadania Mrożka o tajnych służbach PRL. To oczywiście nie jest komfortowa świadomość, że najpotężniejsza tajna służba w naszym kraju próbuje zrekonstruować każdą niemal każdą godzinę mojego życia. Na szczęście nie mam nic do ukrycia.Ogarnia mnie złość, że służby zajmują się czymś takim na koszt podatnika – skomentował na antenie TOK FM Paweł Machcewicz, który nie wie nawet do końca co mu się zarzuca. „Rzekomo działałem na szkodę muzeum, ale nie została ona w żaden sposób skonkretyzowana. Teraz, sądząc po piśmie, które zobaczyłem tutaj w radiu – sprawa dotyczy fałszerstwa. Co miałbym sfałszować? Nie wiem i jest to dla mnie bardzo interesujące. Mam nadzieję, że sprawa przyjmie dynamiczny obrót i jak najszybciej się skończy. Zabiera nie tylko mój czas, ale też innych osób. Mój były zastępca dr Janusz Marszalec był przesłuchiwany w Gdańsku” – dodał.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


„Najpierw usiłowano mnie zdyskredytować w związku z rzekomymi nieprawidłowościami w związku z samą budową – niezależnie od tego, że była kontrolowana przez NIK i uzyskała pozytywną ocenę. Jest też inne postępowanie bo podobno zbudowałem za duże o 400 metrów muzeum. Oczywiście nie zgadzam się z tym. To jest obrzucanie błotem, dyskredytowanie” – ocenia Machcewicz.

Profesor dodał też, że twórcy gdańskiego muzeum złożą pozew przeciw działaniom nowego dyrektora instytucji. Jak mówi, powodem jest „zdemolowanie” wystawy, którą stworzyli wybitni historycy i powinna być ona traktowana jako dobro wspólne.

Źródło: TOK FM