
Myśliwi będą decydować, czy możesz spacerować po lesie i zbierać w nim grzyby. Jeśli będą akurat polować, mogą cię z niego wyrzucić. Jeśli ich nie posłuchasz, zapłacisz grzywnę. Nawet jeśli to będzie twój prywatny las.
O nowym prawie pisze na portalu wyborcza.pl Adam Wajrak. Przepis, dający władzę myśliwym nad polami i lasami – jak pisze autor tekstu – „sprytnie przepchnięto schowany w specustawie dotyczącej zwalczania chorób zakaźnych u zwierząt”.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
„Ustawa znowelizowała prawo łowieckie w artykule dotyczącym czynów zabronionych – został tam dodany jeden malutki, ale bardzo znaczący punkt” – pisze Wajrak. Chodzi o artykuł 2 ustawy, w którym dopisano możliwość karania grzywną osoby, która „umyślnie utrudnia lub uniemożliwia wykonywanie polowania”.
„Przepis ten dotknie nie tylko wojujących przeciwników łowiectwa. Będzie mógł być wykorzystany przeciwko każdemu z nas. Co prawda jest w nim zapisane, że przeszkadzanie musi być umyślne, ale przecież wystarczy, że myśliwy poinformuje spacerowicza lub grzybiarza, że właśnie poluje, i od tej chwili już spacerowanie lub zbieranie grzybów będzie umyślnym przeszkadzaniem” – dowodzi Adam Wajrak.
Czy prezes PiS, który podobno lubi zwierzęta, ma świadomość co forsuje jego partia?
Źródło: Wyborcza.pl