Fiskus rozjechał VAT-em firmy drogowe – donosi Forsal.pl i pisze, że wiele z nich może zaliczyć bankructwo, bo najpierw jeden organ państwowy narzucił startującym w przetargach, aby stosowali zróżnicowane stawki VAT. Teraz inny organ tego samego państwa każe im dopłacać milionowe kwoty.

Chodzi o przetargi na utrzymanie standardu dróg, organizowane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. GDDKiA wymagała, aby wykonawcy wyodrębniali poszczególne czynności objęte różnymi stawkami VAT: preferencyjną 8 proc. (np. odśnieżanie dróg) i podstawową 23 proc.

Reklamy

Takie również było stanowisko fiskusa, ale potem minister finansów zmienił interpretację i uznał, że wszystkie te prace stanowią usługę kompleksową, opodatkowaną według jednej stawki – 23 proc. VAT. W październiku 2016 r. do podobnych wniosków doszedł Naczelny Sąd Administracyjny. A do drzwi przedsiębiorców zapukali urzędnicy skarbówki.

Dla wielu firm może to oznaczać plajtę. Trudno jednak dokładnie oszacować skalę problemu.

Źródło: Forsal.pl

Poprzedni artykułNieudolność PiS w zarządzaniu finansami państwa przeraża. Ogromne koszty obsługi programu 500 Plus. 
Następny artykułDrożyzna szaleje. Tylko przez ostatni rok rządów PiS jabłka zdrożały dwa razy