Skutki wspierania lobby myśliwych przez PiS. Wyrzucili z lasu sportowca i grozili mu śmiercią

Grupa myśliwych przegoniła z lasu Igora Tracza, mistrza świata w psich zaprzęgach. W obecności jego dzieci sugerowali, że mogą go postrzelić – informuje radio TOK FM.

Sportowiec i przewodnik psiego zaprzęgu trenował młodych zawodników w lesie w Pomorskiem. Kilkunastu myśliwych podeszło do sportowców i zaczęło wyganiać ich z lasu.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


“Kazali nam się “zwijać”. Mówili, że prawo jest po ich stronie. Usłyszałem też pytanie, czy chcę dostać kulkę, kiedy wyjadę zza zakrętu. Pytanie zadano w obecności moich dzieci” – opowiadał Tracz w rozmowie z dziennikarzami. Sportowiec kontaktował się z rzeczniczką Polskiego Związku Łowieckiego i poprosił o wyjaśnienia.

“Nie zamierzam walczyć z myśliwymi, chodzi mi tylko o przepływ informacji, w jakich godzinach będzie polowanie. Użytkownicy lasu powinni mieć taką wiedzę. Przecież las jest wspólny. Ci ludzie wchodzą do lasu z bronią. My mamy psy i rowery. To co jest do cholery bardziej niebezpieczne?” – pyta Mistrz Świata w psich zaprzęgach.

Pod koniec 2017 roku Sejm przyjął nowelizację ustawy, która wprowadza karę grzywny dla osób utrudniających myśliwym polowania. Nawet, jeżeli strzelają na czyjejś prywatnej działce.

Dziennikarze cały czas czekają na komentarz Polskiego Związku Łowieckiego.

Źródło: TOK FM