Żenujące działania radnej PiS z Olsztyna. Wstydzą się jej nawet we własnej partii

Elżbieta Wirska zostanie wyrzucona z klubu Prawa i Sprawiedliwości w olsztyńskiej radzie miasta – informuje Olsztyńska Gazeta Wyborcza. Dziennik podaje, że nawet w PiS-ie mają już dość jej kontrowersyjnych wypowiedzi. Tym razem poszło o lustrowanie Erwina Kruka.

Wirska jest działaczką Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry. Do olsztyńskiej rady miasta dostała się w 2014 roku z listy PiS-u, a potem weszła do klubu radnych tej partii.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Wirska znana jest z kontrowersyjnych wypowiedzi, niekiedy wręcz żenujących. Ostatnio krytykowała działalność Muzeum Nowoczesności, które z racji historii Olsztyna często pokazuje dzieje miasta przed włączeniem tej części Prus do Polski. Zastanawiała się, czy muzeum odpowiednio podkreśla polską tożsamość Olsztyna. Zaatakowała przy tym cenionego regionalistę, Rafała Bętkowskiego, pracownika tej instytucji, zarzucając mu promowanie niemieckości tych terenów.

Koledzy z PiS-u zareagowali dopiero teraz, gdy Wirska sprzeciwiła się – razem z PO – decyzji wojewody o nadaniu kilku ulicom w Olsztynie nowych nazw. Sprzeciw Wirskiej i PO ws. patronów ma różne podłoże. PO, podobnie jak władze miasta, były przeciw samej dekomunizacji niektórych patronów, głównie ul. Dąbrowszczaków. Elżbiecie Wirskiej nie podoba się nowy patron tej ulicy, czyli Erwin Kruk, wybitny poeta mazurski, działacz Solidarności, po wyborach w 1989 r. senator RP z listy komitetu obywatelskiego.

Zdaniem Wirskiej „postać Erwina Kruka nie jest jasna”. Określiła go jako „PRL-owskiego dziennikarza, który się wyhodował w PRL-u”. – Ten pan nie był cenzurowany. Dopiero co umarł i jeszcze ten życiorys nie został zweryfikowany historycznie. Różne rzeczy w trakcie analizy historycznej mogą się wydarzyć – mówiła na ostatniej sesji rady miejskiej. I dodała, że nazwisko poety kojarzy się także z firmą windykacyjną, a nawet z… satanizmem. – Kruk to nazwa generalnie odpychająca – stwierdziła.

Podobno decyzja o usunięciu z klubu radnej Wirskiej już zapadła. Jest na to zgoda kierownictwa PiS-u w okręgu olsztyńskim. Twierdzi działacz partii, na którego powołuje Się Gazeta Wyborcza.

Usunięcie Elżbiety Wirskiej ma znaczenie tylko symboliczne. Nawet przedstawiciele PiS-u przyznają, że jeśli Solidarna Polska wystawi ją jesienią w wyborach do olsztyńskiej rady miasta, to na mocy porozumień obozu Zjednoczonej Prawicy znowu będzie startowała z listy PiS-u.

Źródło: Gazeta Wyborcza