Zakaz handlu w niedziele z zaskakującym efektem. PiS tak chciał?

Zakaz handlu w niedziele może mieć zaskakująco negatywny efekt dla pracowników – twierdzą Dziennik Gazeta Prawna i Wirtualna Polska. Politycy partii rządzącej zakładali, że pracownicy sieci handlowych takich jak Biedronka, Lidl, Tesco itp. będą mieli wolne i będą mogli czas ten spędzać z rodziną czy w kościele. Jak będzie?

W marcu klienci i pracownicy sklepów pierwszy raz zetkną się ze skutkami ustawy o zakazie handlu w niedzielę. Jak twierdzą DGP i WP Biedronka prowadzi symulacje grafików, w których pracę w soboty pracownicy kończyliby tuż przed północą, a w poniedziałki zaczynaliby już tuż po północy. Wszystko w trosce o to, by sklepy były jak najlepiej przygotowane do pracy w dni handlowe.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Przedstawiciel „Solidarności” w sieci Biedronka powiedział DGP, że rozpoczynanie pracy kwadrans po poniedziałkowej północy narusza przepisy prawa pracy i związek będzie to zgłaszać do Inspekcji Pracy. Z kolei dziennikarze WP Finanse dotarli do pism, które mieli otrzymać kierownicy Biedronek. W pismach tych wprost napisane jest, że wprowadzona zostanie nocna zmiana (od 0:15) i należy pilnować, aby pracownicy nie zaczynali pracy przed tą godziną oraz wychodzili z niej najpóźniej o 23:45 w sobotę. Dział HR Biedronki ma proponować, jak wynika z pisma, jako wsparcie również elastyczne formy zatrudnienia, zatrudnianie obcokrajowców czy zwroty koszty dojazdów w porze nocnej a nawet dodatkowe (oprócz wynikających z kodeksu pracy) wynagrodzenie za pracę w nocy.

DGP sugeruje, że nie tylko Biedronka planuje takie ruchy w związku z nowym prawem – podobne plany ma mieć też Lidl czy Netto. Lidl potwierdził tylko, że analizuje sytuację. Biuro prasowe Biedronki z kolei przekazało informacje, że “żadne finalne decyzje w sprawie godzin pracy nie zapadły”.

Jeżeli faktycznie pojawią się nocne zmiany w dyskontach wtedy może się okazać, że wolna niedziela jest tylko wolnym niedzielnym porankiem, bo popołudniu trzeba się będzie wyspać przed nocą w pracy. Czy o to chodziło?

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, Wirtualna Polska, Rzeczpospolita