Równi i równiejsi wobec prawa? Adwokat oburzony biernością prokuratury

Roman Giertych na swoim Facebooku opublikował wpis o tym, że w swojej dwudziestoletniej praktyce w adwokaturze nie spotkał “takiego umorzenia, jak w sprawie kamieni rzuconych przez szybę w miejsce, gdzie przebywały na co dzień wnuki Donalda Tuska”.

Giertych odniósł się w nim do sprawy ataku na dom rodziny byłego premiera, w który młodzi mężczyźni rzucili kamieniem (wybijając zarazem jedną z szyb). Decyzją prokuratury pozostaną oni bezkarni.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Według twierdzeń Policji sprawa wydawała się banalnie prosta, gdyż monitoring nagrał grupę mężczyzn, z nacjonalistycznymi hasłami na ubraniach, jak skandują jakieś hasła wznosząc w górę pięści, a następnie rzucają kamieniem rozbijając szybę. Widać było ich twarze. Kamień był tak duży, że jego uderzenie, nawet w głowę dorosłej osoby, mogło zabić.

Prokuratura jednak zamiast zakwalifikować sprawę jako bezpośrednie narażenie zdrowia i życia (160 kk) przyjęła wyłącznie kwalifikację …. uszkodzenia mienia (288 kk). I ponieważ przestępstw uszkodzenia mienia nie można (zdaniem prokuratury) ścigać za pomocą publicznego przedstawienia wizerunku sprawców, to umorzyła dochodzenie ze względu na…niewykrycie sprawców.

Giertych złożył od tej decyzji odwołanie do sądu. Jeżeli porównamy działania organów ścigania w sprawie obsmarowania farbą biur poselskich posłów PiS, z tym przypadkiem ewidentnego zagrożenia zdrowia i życia, w odniesieniu do decyzji prokuratury nasuwa się tylko jedno słowo: hańba.

Prawnik na koniec zadał jeszcze dwa pytania.

  1. Czy gdyby ktoś rzucił kamień w okno domu Marty Kaczyńskiej, gdzie mieszka ze swoim dziećmi (co nie daj Panie Boże!) i został nagrany z czerwoną flagą oraz sierpem i młotem na ubraniu to prokuratura umorzyłaby sprawę??? Nie minęłoby trzy godziny, a sprawcy siedzieliby w areszcie. A TVP relacjonowałaby zdarzenie przez miesiące. Czy Polska to jest kraj, gdzie jeszcze stosuje się prawo? Czy też, aby podlegać ochronie Policji należy zapisać się do PiS?
  2. Czy włodarze prokuratury i Policji mają świadomość, że nie ścigając bandytów, którzy gotowi są kamieniem rzucić w pokój, gdzie mogą przebywać dzieci, ośmielają ich do gorszych przestępstw. Czy musi ktoś zginąć abyście otrzeźwieli?

Źródło: Facebook