Arogancka władza leczy się w szpitalach bez kolejek

Dziennikarz OKO.press po sygnale od czytelnika, że wiceminister obrony narodowej Tomasz Szatkowski i prezydencki minister Paweł Soloch korzystają z usług szpitala MON bez kolejki, użył prowokacji dziennikarskiej. Podając się za pacjenta spytał o przywileje. Rda jaka usłyszał zwala z nóg.

Dziennikarz OKO.press Daniel Flis udając oburzonego pacjenta, który nie godzi się na takie przywileje władzy, zadzwonił do szefostwa Kliniki Rehabilitacji. Po kilku wykrętnych wyjaśnieniach, czemu szef BBN i wiceminister MON wchodzą na krioterapię bez kolejki, usłyszał tekst, który go zmroził:

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


„Jak będziecie tak mocno dociekać, to tam jest kamera. Ładnie was tam wszystkich ponagrywa. Będziecie chodzić się spowiadać do odpowiednich służb. Także ja bym zalecał rozsądek”.

Cały zapis rozmowy można usłyszeć tutaj:

Dziennikarz zwraca uwagę, że nawet gdyby Tomasz Szatkowski i Paweł Soloch byli honorowymi dawcami, upoważniałoby to ich jedynie do korzystania z krioterapii bez kolejki, ale nie pojedynczo. Jeśli co do zasady pacjenci mrożeni są piątkami, ta zasada powinna obejmować także sekretarzy stanu. Dziennikarzowi nie udało się znaleźć specjalnego rozporządzenia, na które powoływało się kierownictwo kliniki twierdzące, że urzędnicy mają prawo być obsługiwani bez kolejki i pojedynczo.

OKO.press zapytało – mailem – rzecznika szpitala nie tylko o podstawy prawne, ale również o to, czy szpital zamierza przekazać nagrania z poczekalni w klinice rehabilitacji “odpowiednim służbom” oraz do jakich celów używa takich nagrań. redakcja nadal czeka na odpowiedź.

Źródło: OKO.press